Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że na pieniądz powinno patrzeć się nie tylko pod względem wartości nominalnej, ale również pod względem siły nabywczej. Tylko w takim przypadku można określić to, ile rzeczywiście jest warta waluta krajowa, a także jak kształtuje się względem walut zagranicznych. Pomóc może w tym m.in. indeks Big Maca. Co to takiego?
Czym jest indeks Big Maca?
To ile można kupić za pewną ilość pieniądza tak naprawdę nie zależy od tego jaki ten ma nominał, ale od tego, jaką ma siłę nabywczą. Nominał jest bowiem jedynie tylko określeniem wartości monety czy też banknotu, ustalanym przez emitenta.
W zależności od tego jakie ceny panują w gospodarce, za pieniądz o konkretnym nominale można kupić mniej lub więcej. Ponieważ na skutek inflacji ceny ciągle idą w górę, mówi się o utracie wartości pieniądza w czasie. Co to oznacza dla konsumentów? Mówiąc najprościej to, że w warunkach inflacji za pieniądz o danym nominale dziś mogą kupić więcej, niż będą mogli za jakiś czas.
Z racji tego, że wartość nominalna z reguły różni się od siły nabywczej, istnieje kilka sposobów wyliczania kursów walutowych. Najczęściej jest to po prostu wyrażanie ceny jednej waluty w drugiej.
Kurs walutowy można wyliczać też posiłkując się porównaniem cen wcześniej ustalonego koszyka towarów i usług. W tym przypadku relacja kursowa zależy od tego ile wynosi siła nabywcza. Co istotne, kurs walutowy, który jest wyliczany w ten sposób, nazywany jest parytetem siły nabywczej.
Co do zasady, koszyk dóbr i usług uwzględnianych podczas pomiaru parytetu siły nabywczej powinien być stały, a także złożony. Wyjątkiem jest tutaj nieformalny indeks Big Maca. Co to takiego?
Indeks Big Maca (z ang. Big Mac Index) jest wskaźnikiem parytetu siły nabywczej, którego oblicza się na podstawie ceny popularnego hamburgera sprzedawanego w amerykańskiej sieci barów szybkiej obsługi McDonald’s.
Jego aktualną wysokość można znaleźć na stronie internetowej brytyjskiego tygodnika The Economist. Warto wiedzieć, że to właśnie on był odpowiedzialny za opracowanie indeksu, który chociaż nie jest formalnym wskaźnikiem parytetu siły nabywczej, jest stosowany również przez wielu ekonomistów.
The Economist regularnie publikuje Big Mac index dla pięciu walut bazowych, jakimi są:
- Dolar amerykański,
- Juan chiński,
- Jen japoński,
- Funt brytyjski,
- Euro.
Jak go interpretować?
Chociaż indeks Big Maca nie jest formalnym wskaźnikiem parytetu siły nabywczej, co wynika chociażby z tego, że bazuje jedynie na jednym produkcie, często jest wykorzystywany do porównywania siły nabywczej walut. Dzięki odpowiedniej interpretacji jego wartości, inwestorzy są w stanie określić czy waluta jest niedowartościowana czy wręcz przeciwnie.
Jeśli z danych wynika, że w kraju A popularny hamburger jest droższy niż w kraju B, można powiedzieć, że obowiązująca w nim waluta jest przewartościowana. Jeśli z kolei hamburger byłby tańszy w kraju A, można byłoby powiedzieć, że obowiązująca w nim waluta jest niedowartościowana.
Żeby określić, która waluta jest przewartościowana, a która niedowartościowana w danej parze walutowej, najpierw trzeba policzyć kurs wymiany na bazie lokalnych cen Big Maca, a następnie porównać go z oficjalnym kursem wymiany.
Jak dokładnie to zrobić? Dla ułatwienia, warto przeanalizować to na przykładzie. Przyjmijmy dane opublikowane przez The Economist w lipcu 2021 roku. W kraju A, gdzie walutą obowiązującą jest dolar amerykański, Big Mac kosztuje 5,65 dolara, natomiast w kraju B, gdzie walutą obowiązującą jest euro, kosztuje 4,27 euro. Ponadto, przyjmijmy, że zgodnie z notowaniami 1 dolar amerykański to 0,85 euro.
Żeby obliczyć wskaźnik Big Maca dla pary walutowej EUR/USD, wystarczy podzielić 4,27 euro przez 5,65 dolara. Otrzymany wynik to 0,75575.
Żeby z kolei określić, czy euro jest niedowartościowane czy też przewartościowane, należy obliczyć różnicę między Big Mac indeks, a aktualnym kursem wymiany. 0,85 odjąć 0,75575 to 0,09425. Po podzieleniu wyniku przez aktualny kurs walutowy (0,09425 dzielone przez 0,85) otrzymujemy 0,1108, co wskazuje na to, że euro jest niedowartościowane względem dolara amerykańskiego o około 11%.
Dlaczego akurat Big Mac indeks?
Wiele osób zastanawia się nad tym dlaczego The Economist stworzyło wskaźnik Big Maca, a nie innego produktu czy też usługi. Przede wszystkim stało się tak, ze względu na to, że hamburger ten jest bardzo popularny i w większości krajów przygotowuje się go w dokładnie taki sam sposób.
Big Mac w restauracjach na całym świecie powinien składać się z tych samych składników. Wyjątkiem są hamburgery sprzedawane w krajach, gdzie nie je się wołowiny. Tam burgery są przygotowywane z mięsa drobiowego.
Inną kwestią, dla której stworzono właśnie index Big Maca jest to, że produkt ten zgodnie z polityką amerykańskiej sieci McDonald’s w stu procentach jest produkowany ze składników pochodzących z rynku krajowego. To oznacza, że na jego cenę nie wpływa sytuacja panująca w handlu międzynarodowym.
Utworzenie wskaźnika w oparciu o cenę hamburgera, mimo jednolitych standardów dotyczących jego przygotowywania, spotkało się z pewną krytyką. Ekonomiści, którzy twierdzą, że index Big Maca nie wskazuje rzeczywistej różnicy w silne nabywczej walut powołują się przede wszystkim na to, że opiera się on tylko i wyłącznie o jeden produkt.
Co jeszcze sprawia, że Big Mac indeks nie jest traktowany jako formalny wskaźnik? Ekonomiści, którzy uważają, że nie jest on wystarczający do porównywania parytetu siły nabywczej wskazują również na to, że nie uwzględnia on wszystkich czynników, jakie wpływają na cenę hamburgerów.
Wskaźnik Big Maca nie bierze pod uwagę też tego, że w każdym kraju zapotrzebowanie na wybrane dobra jest inne. Tam, gdzie popyt jest wyższy, logiczne jest, że jego cena powinna być wyższa, natomiast tam gdzie popyt jest niższy, cena również powinna być niższa.
Tak jak już wspomnieliśmy, w większości krajów burgery są przygotowywane w oparciu o jednolite standardy. Są jednak pewne wyjątki, co jest kolejnym argumentem za tym, że wskaźnik ten chociaż daje interesujący pogląd na kursy walutowe i parytet siły nabywczej, nie jest idealny.