Polska scena tradingu cierpi ze względu na niską popularność kontraktów terminowych futures i tym samym – brak znajomości wielu narzędzi, które wykorzystuje się tam na porządku dziennym. Jednym z nich jest profil wolumenu, który czyni wykres zdecydowanie prostszym do interpretacji. Kilka praktycznych przykładów pozwoli Ci od zaraz włączyć ten wartościowy element do swojego inwentarza.
Wartość reprezentowana przez wolumen jako punkt odniesienia
Na początek musisz wiedzieć, że, cena dowolnego aktywa na giełdzie nigdy nie jest ani zbyt wysoka, ani zbyt niska. Jest po prostu adekwatna do jego postrzeganej wartości, dlatego też stwierdzenia mówiące, że ten lub inny instrument jest aktualnie „tani”, nie są obiektywne. Tego typu założenia często padają z ust analityków technicznych – paradoksalnie, ponieważ jednym z filarów analizy technicznej jest zasada mówiąca, że cena instrumentu odzwierciedla wszystkie, znane uczestnikom rynku informacje na jego temat, przez co zawsze jest właściwa.
Jeśli zastanowimy się nad tym głębiej, trading zacznie przypominać czysty hazard, w którym żadna decyzja handlowa nie ma podstaw – o ile nie dysponujemy informacjami niedostępnymi największym instytucjom finansowym na świecie.
Kiedy okazyjnie kupujemy na rynku wtórnym telefon komórkowy, za cenę 1560 złotych, przy czym wiemy, że zdecydowana większość ofert mieści się w zakresie od 1700 do 1900 złotych, właściwie możemy być pewni, że odsprzedamy sprzęt z zyskiem. Dzieje się tak, ze względu na punkt odniesienia, którym jest zakres najchętniej wybieranych cen.
Tu do gry wkracza profil wolumenu, który jest jednym z zaledwie kilku obiektywnych mierników wartości instrumentu, jakie możesz spotkać na giełdzie.
Wolumen osi Y
Klasyczne narzędzia obrazujące wolumen dotyczą osi X i tym samym, pokazują kiedy i jakie obroty zostały wygenerowane na rynku. Profil wolumenu dotyczy zaś osi y, pokazując wolumen na poszczególnych poziomach cenowych. Łatwo tłumaczy to poniższa grafika – na osi X zauważymy wolumen w czasie, a na osi Y – wolumen przyjęty na danych obszarach. Pomarańczowa linia to z kolei tzw. POC – Point of Control, czyli cena, na której zaobserwowano najwyższe obroty.
W ten sposób, wolumen osi Y staje się poszukiwanym przez nas punktem odniesienia, jeśli założymy prostą tezę:
Najchętniej wybierane w przeszłości zakresy cenowe, w przyszłości ponownie mogą stać się obszarami zainteresowania rynku.
Gdy cena powróci w okolice tych zakresów, będą one testowane i akceptowane lub odrzucane przez uczestników. Dokładnie tak, jak na schemacie poniżej.
Czytając wykres zauważysz, że cena stworzyła zakres cenowy A. Następnie, rynek uznał, że aktywa są zbyt drogie, dlatego też stworzył wartość niżej – w obszarze B. Przedostatnia faza wypełniła lukę pomiędzy zakresami, w postaci trendu bocznego C. Sekwencję kończy powrót do wyjściowego obszaru A i jego akceptacja – rynek znowu uznał ten zakres za adekwatny względem postrzeganej wartości instrumentu.
Jeszcze lepiej zobrazuje to przykład praktyczny.
Profil rynku – obszary wartości w praktyce
W teorii rynku aukcyjnego (Auction Market Theory), z której pochodzi profil wolumenu, obroty, obrazowane przez profile reprezentują wartość, o której mówiliśmy. Konkretniej – dotyczy ona zakresu 70% zarejestrowanych danych. Równolegle istnieje profil TPO – Time – Price Opportunity, który zamiast obrotów, bierze pod uwagę czas, który cena spędziła w konkretnych obszarach. Dokładnie ten wariant narzędzia znajduje się na poniższym zrzucie ekranu.
Bardzo łatwo zauważysz, że podobnie jak na naszym teoretycznym schemacie, cena tworzy trend boczny – balans, oznaczony literą A. Następnie, wartość budowana jest niżej (B), jednak tamtejsze poziomy cenowe zostają uznane przez rynek za zbyt tanie, przez co następuje wybicie i budowa nowego obszaru wartości – C. Przed rozpoczęciem wzrostów, rynek szuka równowagi popytu i podaży w starym balansie – B. Nie znajduje jej, dlatego też test kończy się odrzuceniem.
Z tej perspektywy, rynek jest mechanizmem nieustannie poszukującym ceny dla instrumentu, który reprezentuje. W ekonomii proces ten określamy jako Price Discovery. Wydarzenia na wykresie powinniśmy więc interpretować jako nieustanną walkę popytu i podaży, która znajduje chwilowy pokój w równowadze sił, czyli w obszarach wartości, które niekiedy nazywamy balansami lub, zgodnie z klasyczną analizą techniczną – trendami bocznymi.
Przejdźmy do kilku teoretycznych przykładów wykorzystania profili w praktyce.
Pierwszym, najbardziej oczywistym pomysłem jest tzw. fading, który polega na otwarciu pozycji zakładającej powrót ceny spoza obszaru wartości, do jego wnętrza. Bardzo łatwo pomylić taką transakcję z handlem na podstawie poziomów wsparcia i oporu. Chociaż te bywają użyteczne i warto oznaczać je na wykresie, wymagają precyzji, która naraża tradera na serie strat.
W przykładzie poniżej, w punkcie A, otwieramy pozycję krótką, celującą w powrót do obszaru wartości. W punkcie B jest to pozycja długa. Zauważ, że ustawienie A przez wielu mogło zostać odebrane jako breakout i argument za kupnem aktywa. Podobny scenariusz ma miejsce w punkcie B. Korzystając z profilu wiemy jednak, że w obu tych przypadkach cena znalazła się w obszarze niewielkich obrotów, co uchroniło nas przed wpadnięciem w pułapkę.
Kolejny pomysł dotyczy sytuacji, w której już mamy otwartą pozycję. Załóżmy, że tak stało się w przykładzie A, gdzie, ze względu na argumenty pobrane np. z Footprint Charts, otworzyliśmy pozycję krótką.
W tej sytuacji, wielu traderów może mieć problemy z ustanowieniem realistycznego miejsca docelowego, w którym zrealizuje zysk. Na szczęście, profile, jako statyczne punkty odniesienia dla ceny, same w sobie mogą być obszarami realizacji zysków. Jeśli nie wiesz gdzie zamknąć pozycję, często najprostszym rozwiązaniem będzie najbliższy, istotny klaster wolumenu. Konkretne cele mogą stanowić także wspomniane wcześniej, poziomy POC.
Kolejnym, popularnym sposobem wykorzystania profilu jest oznaczanie na jego podstawie potencjalnych obszarów wsparcia lub oporu. Analitycy techniczni wykorzystują w tym celu dokładnie nakreślone linie, starając się znaleźć te punkty, które cena konsekwentnie odrzuca. Z profilu z łatwością odczytamy za to zakresy, w których przyjęto najmniejszy wolumen. Przy tym zakładamy, że niegdyś rzadko wybierane ceny w przyszłości także mogą być wybierane niechętnie, przez co cena odbije się od nich, tworząc okazję do zawarcia transakcji.
Dodatkową ciekawostką, dotyczącą wsparcia i oporu jest fakt, że wbrew powszechnej opinii, poziomy te nie zyskują na sile w miarę ich testowania. Jest dokładnie odwrotnie – im częściej testowana linia, tym większe prawdopodobieństwo jej przełamania. Stoją za tym dwa proste powody:
- Każdy test poziomu angażuje kolejnych traderów oczekujących jego utrzymania, przez co, w razie jego naruszenia, ogromna ilość pozycji może zostać zamknięta w panice, co doprowadzi do silnego breakout’u.
- Jeśli danego poziomu bronią zlecenia oczekujące, każdy z testów realizuje niewielką ich część. Gdy strona przeciwna „zje” je wszystkie, poziom pęknie, a złapany w pułapkę właściciel skonsumowanych zleceń, będzie zmuszony do ich zamknięcia.
Szczególnie wśród początkujących, da się zauważyć trend poszukiwania narzędzia, które wykona pracę za nas. Stąd ogromna popularność różnej maści oscylatorów czy w końcu – prostych algorytmów typu Expert Advisor. Musisz pamiętać, że rynek ewoluuje, a każde występujące na nim ustawienie najprawdopodobniej nie powtórzy się już nigdy więcej w takiej samej formie.
Na szczęście, profil wolumenu nie jest wskaźnikiem technicznym, a narzędziem pomiarowym, przez co nigdy nie wyśle Ci sygnału do kupna czy sprzedaży. Hipotezy, z jego pomocą, będziesz musiał zbudować sam, a by robić to skutecznie, połącz narzędzie z Metodologią Wyckoff’a, poziomami popytu/podaży oraz Footprint Charts.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD (XTB). Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.