Giełdy krypto mają dwa podstawowe cele – dać użytkownikom możliwość łatwej zamiany jednej kryptowaluty na drugą i pobrać stosowną prowizję. Czy dałoby się jednak je ominąć? Temu właśnie mogą posłużyć Atomic Swaps.
Atomic Swaps – co to jest?
Atomic Swaps to rozwiązanie, pozwalające na szybką wymianę kryptowalut na różnych blockchainach. Wymiana ta odbywa się między dwoma osobistymi portfelami krypto użytkowników, bez pośrednictwa jakiejkolwiek instytucji, dzięki czemu właściciele tokenów zachowują całkowitą kontrolę nad transakcją.
Transakcja ma charakter zerojedynkowy – albo obaj użytkownicy dostaną to, na co się umówili, albo każdy z nich zachowa swoją własność. Z tego właśnie wywodzi się ta nazwa: w fizyce określenie atomic state oznacza, że jakieś zjawisko zachodzi, albo nie – nie może zajść częściowo albo w pewnym sensie.
Choć koncepcja cały czas jest rozwijana, jej początki sięgają roku 2012, a pierwszym rynkowym zastosowaniem była wymiana między Litecoinem a Bitcoinem w roku 2017. Cały ten czas programiści jednak nadal eksperymentują z Atomic Swaps, starając się nadać im pełną funkcjonalność.
Atomic Swaps a giełdy i DeFi
Korzyści ze swapów będą najbardziej widoczne w porównaniu z giełdami scentralizowanymi. Spójrzmy sami:
- korzystając z giełdy, musisz zdeponować na niej swoje środki, które skrajnym wypadku mogą zostać one sprzeniewierzone (casus FTX),
- obrót giełdowy kosztuje, na ogól tym więcej, im mniej popularna jest dana waluta,
- giełdy przechowują duże ilości środków, są więc ulubionym celem ataków hakerów,
- obecnie trudno jest już znaleźć dużą giełdę, nie wymagającą przejścia szczegółowego KYC,
- w okresie rynkowych zawirowań często nie możemy się zalogować na giełdę z powodu przeciążenia serwerów.
Przeciętny DEX eliminuje część problemów trapiących giełdy, pozostaje on jednak platformą rozliczającą transakcję, pozyskującą prywatne dane (np. adresy portfeli) zaś używane przez AMM pule płynności mogą zostać zhakowane.
Jak to jest zrobione
Atomic Swaps wykorzystują specjalny rodzaj smartkontraktu o nazwie Hash Timelock Contract (HTCL). Można wyobrazić go sobie jako podwójną, wirtualną skrytkę, którą można otworzyć tylko przy jednoczesnym użyciu dwóch kluczy, posiadanych przez dwie strony transakcji. Skrytka co jakiś czas sprawdzana jest przez strażnika bankowego, który zwróci obu użytkownikom ich własność, jeśli sami nie opróżnią skrytki w wymaganym czasie.
Tak więc skrytka ma dwa niezależne zabezpieczenia:
- klucz HashLock: który wysyła tokeny kontrahentom tylko wtedy, gdy wszystkie strony podpisały swoje transakcje,
- klucz TimeLock: mechanizm bezpieczeństwa, który zwraca im kryptowalutę, jeśli transakcja nie zostanie wykonana w określonym czasie.
Proces wygląda następująco: Arek otwiera nowy kontrakt (działający jak wirtualny sejf) i deponuje w nim swoje BTC. Uzyskuje tajny klucz prywatny, który zatrzymuje, oraz jawny hash (skrót), który wysyła do Zosi. Przy jego pomocy Zosia tworzy adres kontraktu dla swoich LTC (drugi sejf), które w nim deponuje i generuje własny tajny klucz oraz jawny hash.
Aby Arek mógł dostać się do LTC Zosi, musi podpisać jej transakcję i odwrotnie. Wymagane są bowiem oba podpisy. Jeśli któreś z nich nie podpisze transakcji, żadne środki nie zostaną wypłacone i po pewnym czasie wrócą one do swoich właścicieli.
Powyższy opis jest mocno uproszczony, dokładne objaśnienie procedury można znaleźć tutaj.
Plusy i minusy swapów
Atomic Swaps mają sporo zalet, ale i wady, które mogą zniechęcać użytkowników do ich wykorzystania. Rzućmy na nie okiem.
Zalety
- żadna ze stron nie musi przekazywać swoich środków stronie trzeciej, co znacząco podnosi bezpieczeństwo,
- użytkownicy mają pełną kontrolę nad transakcją i możliwość odzyskania środków,
- w przeciwieństwie do popularnych DEXów, użytkownicy mogą wymieniać kryptowaluty między różnymi łańcuchami bloków,
- giełdy i DEXy obsługują tylko najpopularniejsze pary walutowe, swapy mogą być znacznie bardziej zróżnicowane,
- handel P2P obniża koszty z powodu braku opłat giełdowych,
- jeśli mamy już druga stronę transakcji, swapy są bardzo szybkie,
Wady
- proces jest bardziej skomplikowany niż zwykła wymiana tokenów na giełdzie,
- zdarzają się trudności w dopasowaniu między użytkownikami walut i wielkości wymiany,
- wymieniane monety muszą być oparte o sieci wykorzystujące podobne algorytmy haszujące, np. SHA-256,
- obecna generacja swapów nie została jeszcze przetestowana z dużymi wolumenami danych,
- Atomic Swaps nie dają możliwości wymiany krypto <-> fiat ani odwrotnie,
- potrzeba czasu na znalezienie drugiej strony transakcji oraz ew. zadziałanie TimeLock,
Atomic Swaps – co dalej?
Choć swapy są bardzo ciekawym i pożytecznym rozwiązaniem, sporo jeszcze brakuje, by stały się one standardem rynkowym. Przede wszystkim, przy wszystkich swych zaletach, nie spełniają jednej ważnej funkcji – nie mogą zostać użyte do ustalenia średniej ceny, powszechnie akceptowanej na rynku. Cena na giełdzie ustala się automatycznie w wyniku tysięcy transakcji. Swapy są tylko umową między dwoma stronami, które mogą mieć różne wyobrażenia np. co do przeliczania BTC na LTC. Dochodzi do tego kwestia czasu – nawet jeśli umówiliście się na określony przelicznik, sprzedający może odmówić podpisania transakcji, jeśli cena np. BTC w międzyczasie wzrosła.
Wciąż brakuje powszechnie akceptowanej platformy, gdzie można było by składać oferty wymiany. Nie giełdy, ale raczej tablicy ogłoszeniowej, służącej zbieraniu indywidualnych ofert. Innym problemem jest, że wskutek konieczności osobnego otwierania kontraktów i składania podpisów, jedna wymiana może wymagać kilku transakcji.
Istnieją już wprawdzie zdecentralizowane projekty w rodzaju BarterDEX czy OpenSwap, jednak są one w różnych fazach rozwoju, a ich interfejsy użytkownika pozostawiają trochę do życzenia.
Najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem jest obecnie AtomicDEX, rozwijany od lat przez firmę Komodo. Twórcy twierdzą, że obsługuje 99% kryptowalut. Niestety również on miewa niekiedy problemy, pojedynczy użytkownicy zgłaszają kłopoty z przetwarzaniem niektórych transakcji. Nie jest to zjawisko częste, osłabia jednak wiarę w solidność zdecentralizowanych rozwiązań.
Z drugiej strony, proponowany przez platformę jeden portfel z własnymi kluczami, obsługujący prawie wszystkie monety na rynku – miodzio! Odpada problem osobnych portfeli dla BTC, ETH, DOT, ATOM, BNB, XRP i wielu podobnych.
Ponieważ niedawno wypuszczono AtomicDEX Web dla Chrome czy Safari, można już samemu wypróbować możliwości swapów. Trzeba tylko pamiętać, że jest to wersja Alfa i nie ma co lokować tam zbyt wielkich środków 😉
Jak widać Atomic Swaps mają zarówno lepsze, jak i gorsze strony. Decyzja o ich stosowaniu zamiast klasycznej wymiany na giełdzie czy DEXie zależeć będzie bardziej od preferencji użytkownika, niż twardego balansu zysków i strat. Początkujący zapewne odpuszczą temat, ale zaawansowani, ceniący zachowanie kontroli nad środkami, powinni być usatysfakcjonowani.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.