Trading room to serce instytucji finansowych, gdzie zapadają kluczowe decyzje inwestycyjne. W tym artykule przyjrzymy się bliżej funkcjonowaniu trading roomów, ich znaczeniu dla rynków oraz technologiom i zawodom, które odgrywają w nich kluczową rolę.
Czym jest trading room i dlaczego jest istotny dla rynków finansowych?
Pojęcie “trading room”, które możemy przetłumaczyć jako “pokój tradingowy”, oznacza pomieszczenie, w którym odbywa się trading, czyli handel instrumentami na rynkach finansowych – takimi jak akcje, opcje, pary walutowe lub kryptowalutowe, obligacje skarbowe/korporacyjne czy też surowce.
Nazwy tej dość często używa się naprzemiennie z „trading pit” czy też „trading floor”.
Jest to jednak nieco mylące, ponieważ „trading floor” oznacza po prostu giełdowy parkiet i odnosi się do dużych przestrzeni, niekiedy zajmujących całe piętra budynków, w których traderzy zawierają transakcje, wykrzykując swoje zlecenia.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu taki obraz tradingu był normą.
Ze względu na rozwój technologiczny, duże przestrzenie ustąpiły miejsca trading roomom. Parkiet zamieniono na mniejsze biura w których traderzy zawierali transakcje, łącząc się z giełdą za pomocą sieci komputerowych.
Takie biura są miejscem spotkań traderów, analityków zajmujących się analizą ilościową czy makroekonomiczną i programistów, którzy wymieniają ze sobą informacje podczas każdej sesji giełdowej, wspólnie, jako zespół, przyczyniając się do podejmowania decyzji o kupni/sprzedaży aktywów.
Decyzje te, niekiedy podejmuje się w osobnych działach trading roomu, z których każdy określany jest jako “desk”.
W trading roomach często znajdziemy więc m.in. „bond desk” skupiający się na handlu obligacjami, „equity desk”, gdzie traderzy obracają akcjami, czy „currency desk”, odpowiedzialny za kupno i sprzedaż walut. Ten podział może dotyczyć nie tylko rodzaju instrumentów, ale i horyzontu inwestycyjnego, dlatego istnieją także sekcje zajmujące się tylko tradingiem krótkoterminowym (short-term) lub długoterminowym (long-term).
Różne oblicza trading roomów
Zanim wejdziemy w ten temat nieco głębiej, trzeba jednak zaznaczyć, że handel mający miejsce w trading roomach ma wiele twarzy.
W powszechnym rozumieniu trader jest osobą, która spekuluje na rynkach, próbując przewidzieć zachowanie instrumentów, co pozwala jej zarabiać na różnicy między cenami kupna i sprzedaży (lub odwrotnie, w przypadku tzw. shortów). W instytucjach finansowych, obraz tego zawodu może być jednak drastycznie różny. Tam, praca tradera bardzo często opiera się na wprowadzaniu na rynek zleceń otrzymanych od przełożonych.
Kluczowy jest tutaj model biznesowy danej instytucji, ponieważ wiele z nich zarabia nie na przewidywaniu przyszłości, a na realizacji zleceń w imieniu klientów, od których pobiera prowizje.
W krótkim materiale “Get a peek into Vanguard’s trading room”, Andy Mack – analityk finansowy pracujący dla Vanguard, tłumaczy, że w jego instytucji, głównym zadaniem tradera jest wysyłanie otrzymanych od Portfolio Managera zleceń na rynek, przy czym musi on zawierać transakcje w taki sposób, by nie wpłynąć na cenę w stopniu, który wzbudziłby podejrzenia reszty uczestników:
“Ostatnią rzeczą, której chcemy, jest danie ludziom do zrozumienia, że handlujemy, przez co cena poruszy się zanim zdołamy wejść na rynek”.
W firmie Citadel, zajmującej się m.in. dostarczaniem płynności, pracujący w trading roomie traderzy mają przede wszystkim obowiązek nadzorowania algorytmów handlu wysokiej częstotliwości (HFT), które transakcje zawierają automatycznie. Nie ma tam miejsca na intuicję i samodzielne podejmowanie decyzji. Pracę wykonuje maszyna, zaś zadaniem tradera jest upewnienie się, że cały proces przebiega zgodnie z planem.
Jeśli jednak zajrzymy do trading roomu firmy prop-tradingowej Axia Futures, zobaczymy coś zupełnie innego. Każdy z grupy traderów siedzących przy monitorach wyświetlających tabelki, drabinki Depth of Market i wykresy, spekuluje zgodnie z wcześniej przyjętą strategią, starając się przewidzieć ruchy ceny.
Zależnie od tego, czym zajmuje się dana firma, działanie trading roomu może być więc zupełnie różne, jednak większość tego typu miejsc często ma punkty wspólne – technologię i funkcje pełnione przez pracowników.
Przegląd kluczowych technologii wykorzystywanych w trading roomach
Przyjrzyjmy się więc narzędziom, które są wykorzystywane przez traderów instytucjonalnych w trading roomach, a które dla większości traderów detalicznych stanowią swego rodzaju egzotykę.
- Algorytmy HFT (High Frequency Trading): strategie wykorzystywane przez algorytmy HFT, które zawierają dużą liczbę transakcji w bardzo krótkim czasie, zwykle kojarzone są nie ze spekulacją, a dostarczaniem płynności. Jednakże niektóre z nich opierają się na badaniach mikrostruktury rynku i mogą eksploatować pewne anomalie – np. w celu wykorzystania tymczasowego momentum.
- Wykorzystanie usług kolokacji w celu zmniejszenia latencji: jeśli trading room wykorzystuje strategie typu HFT, serwery, na których działa jego oprogramowanie, muszą być zlokalizowane jak najbliżej danej giełdy po to, by zmniejszyć latencję, czyli czas, który mija od wysłania sygnału przez algorytm HFT do zawarcia transakcji. W tradingu wysokiej częstotliwości o rentowności biznesu decyduje właśnie szybkość.
- Terminale handlowe: terminale handlowe wykorzystywane w trading roomie mają na celu jak najszybsze dostarczenie analitykowi świeżych informacji, które mogą mieć wpływ na rynek. Branżowym standardem jest tutaj terminal Bloomberga. Niekiedy wykorzystuje się także terminal Reutera.
- Nauki ścisłe: Ostatnie narzędzie na liście jest jednocześnie prawdopodobnie najważniejsze ze wszystkich i stanowi kręgosłup tego, czym zajmują się nowoczesne instytucje finansowe – są to matematyka, ekonometria czy fizyka finansowa, nazywana czasami ekonofizyką. O ile trader detaliczny, często nieświadomie, korzysta z matematyki, przeglądając wykresy czy sugerując się sygnałami wskaźników technicznych, tak instytucje finansowe wykorzystują zaawansowaną zagadnienia nauk ścisłych do modelowania rynków. Z tego względu, chociaż trading detaliczny najczęściej nie cechuje się żadną policzalną przewagą, dlatego jest określany jako problem psychologiczny, trading instytucjonalny jest problemem inżynieryjnym, a zagadnienia takie, jak psychologia inwestowania, mogą mieć w nim marginalne znaczenie. Istnienie przewagi rynkowej jest tu potwierdzane matematycznie.
Opis głównych funkcji osób pracujących w trading roomie
- Trader: osoba bezpośrednio zaangażowana w zawieranie transakcji na rynkach finansowych. Jej obowiązki mogą różnić się od tego, z czym ma do czynienia trader detaliczny. Trader instytucjonalny może np. doglądać algorytmów zajmujących się dostarczaniem płynności. lub wykorzystywać oprogramowanie do wprowadzenia na rynek zleceń klientów zatrudniającej go firmy.
- Analityk: specjalista zajmujący się analizą rynku, interpretacją wydarzeń gospodarczych i dostarczaniem informacji zespołowi tradingowemu. Może obejmować tak analityka makroekonomicznego, interpretującego newsy, odczyty wskaźników ekonomicznych, wyniki publikowane przez spółki czy komunikaty banków centralnych, jak i analityka ilościowego (tzw. „quant”), zajmującego się modelowaniem matematycznym.
- Programista: osoba odpowiedzialna za tworzenie i utrzymanie algorytmów tradingowych.
- Manager ryzyka: specjalista odpowiedzialny za monitorowanie i zarządzanie ryzykiem związanym z zawieranymi transakcjami.
- Compliance officer: osoba dbająca o zgodność działań członków trading roomu z istniejącymi regulacjami i przepisami.
- Desk manager: kierownik odpowiedzialny za konkretny dział (“desk”).
- Strategist: odpowiada za opracowywanie i doskonalenie strategii tradingowych.
- Technolog: specjalista zajmujący się utrzymaniem i optymalizacją infrastruktury technologicznej.
- Back office specialist: osoba zajmująca się rozliczaniem i administracją transakcji.
Strategie i zarządzanie ryzykiem
Instytucje takie jak banki inwestycyjne czy fundusze hedgingowe przeważnie nie dzielą się detalami wykorzystywanych przez siebie strategii, ponieważ stanowią one o ich przewadze rynkowej. Jednakże wiemy, że trading instytucjonalny przeważnie znacząco różni się od typowo spekulacyjnego tradingu, z którym zwykle mamy kontakt.
Przede wszystkim, amatorski trading najczęściej nie może być rozumiany jako biznes, ponieważ jest mało stabilny, a jego metodyka jest chaotyczna. Handel instytucjonalny, z kolei, zwykle opiera się na konkretnych modelach i często zarabia regularnie.
Druga najważniejsza różnica dotyczy natury samego handlu. Trader-amator zwykle stara się przewidzieć kierunek ceny interesującego go instrumentu, podczas gdy profesjonaliści bardzo często próbują zarabiać pieniądze bez względu na to, w którą stronę podąży rynek. Strategie tego typu zaliczamy do strategii z grupy „Market Neutral” (neutralnych rynkowo), do których należą m.in. wymieniany wcześniej Market Making, arbitraż i arbitraż statystyczny.
Market Making
Market makerzy zapewniają rynkowi płynność, stale wystawiając pasywne zlecenia kupna i sprzedaży (bid-ask) dla określonych instrumentów. Zarabiają na spreadzie – różnicy między cenami bid-ask, jednocześnie zarządzając ryzykiem związanym z utrzymywaniem pozycji. W tym przypadku, ryzyko może wynikać m.in. z okazjonalnych, bardzo agresywnych trendów kierunkowych, dlatego Market Makerzy często wycofują płynność z rynku podczas publikacji danych gospodarczych, których wyniki mogą być nieprzewidywalne.
Arbitraż
Strategia polegająca na wykorzystywaniu różnic cenowych tego samego instrumentu finansowego notowanego na różnych giełdach. Traderzy szukają okazji do jednoczesnego kupna po niższej cenie i sprzedaży po wyższej, generując zysk bez podejmowania znaczącego ryzyka.
Arbitraż statystyczny i pairs trading
Arbitraż statystyczny polega na identyfikacji historycznie powiązanych ze sobą instrumentów finansowych i modelowaniu spreadu (rozbieżności cenowych) między nimi. Następnie, budujemy algorytm, który będzie jednocześnie kupował i sprzedawał te instrumenty w sytuacji, kiedy spread osiągnie ekstremalne wartości. Kiedy wróci on do normy, osiągniemy zysk. Jest to więc klasyczny przykład strategii typu Mean-Reversion (powrotu do średniej).
Strategie oparte na arbitrażu statystycznym mogą opierać się na wielu różnych aktywach, tworząc złożone modele, podczas gdy strategia Pairs Trading, choć należy do grupy stat arb, uwzględnia jedynie dwa instrumenty – np. ETH i BTC.
Największe ryzyko związane z takimi systemami może wynikać z długotrwałego utrzymywania się ekstremalnych odchyleń spreadu lub fundamentalnych zmian na rynku, które doprowadzą do przerwania korelacji między instrumentami.
Trading kierunkowy – krótko i długoterminowy
To grupa strategii, z której często korzystają także traderzy detaliczni. Opiera się na przewidywaniu przyszłych ruchów cen aktywów. Traderzy wykorzystują analizę techniczną, fundamentalną lub kombinację obu, aby podejmować decyzje o kupnie lub sprzedaży.
W instytucjonalnych trading roomach, systemy tego typu najczęściej są algorytmiczne lub półautomatyczne. W przypadku handlu krótkoterminowego, tak, jak wspominaliśmy – mogą opierać się np. na badaniach dot. mikrostruktury rynku i być egzekwowane przez algorytmy HFT. Dłuższy horyzont inwestycyjny może z kolei uwzględniać modele makroekonomiczne, służące do przewidywania cen, a następnie budowy nowych portfeli lub modyfikowanie składu istniejących na podstawie generowanych przez nie informacji. Tę dość popularną metodykę często określa się jako “Global Macro”.
Dzień pracy tradera w trading roomie
W zależności od tego, czy mówimy o handlu instytucjonalnym czy działaniach spekulacyjnych, rutyna tradera może być nieco inna, co nie znaczy, że w obu przypadkach nie znajdziemy punktów wspólnych.
Opisując swój dzień pracy w spekulacyjnym trading roomie, Stephen Kalayjian – daytrader z 40-letnim doświadczeniem, w przeszłości zatrudniony na giełdach NYSE czy COMEX, dziś – obracający własnym kapitałem, w pierwszej kolejności mówi o:
- Przygotowaniu stanowiska pracy, co obejmuje uruchomienie systemów, logowanie do platform handlowych czy terminali informacyjnych,
- Zapoznaniu się z planowanymi publikacjami danych gospodarczych,
- Sprawdzeniu ostatniego zachowania kluczowych instrumentów finansowych: par forex, indeksów futures, ropy naftowej itd.
Następnie, na podstawie tych informacji, Kalayjian stara się zbudować strategię na dany dzień. Dane te naturalnie są umieszczane w szerszym kontekście makroekonomicznym, który składa się m.in. z odczytów wskaźników ekonomicznych czy prognoz dot. polityki pieniężnej banków centralnych. Znajomość kalendarza ekonomicznego pozwala mu także uniknąć przypadkowego przetrzymywania pozycji podczas publikacji, co mogłoby eksponować go na wyższe ryzyko.
Kalayjian nie uprawia jednak typowego dyskrecjonalnego tradingu, a jest wspierany przez technologię i jak sam mówi, po otwarciu giełdy o godzinie 9:30, reaguje na sygnały wysyłane przez przygotowane przez niego algorytmy. Na ich podstawie i przy uwzględnieniu aktualnego kontekstu, jego zachowanie będzie różnić się w zależności od warunków rynkowych podczas sesji.
Warto także podkreślić, że w przeciwieństwie do tego, co często proponują poradniki tradingowe, nie zajmuje się on jednym instrumentem, a może kupować/sprzedawać na krótko wiele aktywów z różnych sektorów rynku.
Codzienna praca tradera instytucjonalnego może wyglądać nieco podobnie – spotkanie z resztą zespołu, przygotowanie stanowiska pracy, zapoznanie się z oczekującymi na realizację zleceniami, danymi dostarczonymi przez analityków i kalendarzem ekonomicznym, a następnie – handel z uwzględnieniem tych wszystkich informacji.
Jednakże, trading instytucjonalny – tak, jak w Vanguard, często nie ma charakteru spekulacyjnego, co oznacza, że podczas gdy Stephen Kalayjian jest rynkowym “myśliwym”, który żyje z tego, co upoluje, trader zatrudniony przez dużą firmę otrzymuje stałe wynagrodzenie.
Według badania “The Price of Happiness: Traders’ Experiences of Work in Investment Banks”, powołującego się na dane Glassdoor, przeciętna płaca tradera w J.P. Morgan przekracza 94 tysiące dolarów rocznie i może osiągnąć nawet 270 tysięcy.
Przyszłość trading roomów
W nieokreślonej przyszłości, trading roomy naturalnie wciąż będą pełnić kluczową funkcję na rynkach finansowych, jednak ze względu na rozwój technologiczny, pełnione w nim funkcje mogą być nieco inne.
Doskonale widać to na przykładzie tradera. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, profesjonalny trader dyskrecjonalny, który podejmował decyzje na podstawie doświadczenia i intuicji, był w tej branży normą. Z czasem, coraz więcej uwagi zaczęto poświęcać analizie ilościowej i strategiom systematycznym. Dzisiaj, do zadań tradera należy przede wszystkim nadzorowanie pracy algorytmów, które egzekwują strategie samodzielnie lub w niektórych przypadkach – współpraca z technologią w handlu półautomatycznym.
Nowoczesne trading roomy powinny więc stopniowo redukować personel, w miarę jak modele sztucznej inteligencji będą przejmować obowiązki analityków, quantów, programistów i traderów. Jednocześnie, ze względu na coraz powszechniejszą akceptację pracy zdalnej, fizyczne trading roomy prawdopodobnie będą ustępować miejsca przestrzeniom wirtualnym.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD (XTB). Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.