Kopanie kryptowalut na telefonie jest łatwe i dochodowe – tak przynajmniej zapewniają nas filmiki na YouTube. Nieważne, iPhone czy Samsung, iOs czy Android, wszyscy będziemy bogaci! Już Mickiewicz jednak przestrzegał, żeby nie wierzyć opiniom w Internecie… Lepiej sami sprawdźmy, czy warto się w to bawić.
Czy można kopać krypto na telefonie?
Cóż – wszystko zależy od naszej definicji kopania. Jeśli mamy na myśli uczestniczenie w wydobyciu Bitcoina lub innych monet Proof of Work, to raczej nie. Współcześnie nawet kopanie krypto na komputerze to ciężki kawałek chleba.
Procesor telefonu jest za słaby, aby wykonywać intensywną pracę obliczeniową. Jeśli na miningu ledwo zarabiają posiadacze topowych kart graficznych, jakim cudem miałby to zrobić iPhone? Fizycznych ograniczeń nie da się przeskoczyć.
Jeśli natomiast mamy na myśli jakikolwiek, powiązany z blockchain, sposób zarabiania dzięki telefonowi noszonemu w kieszeni – jest to możliwe. Zarobki nie będą oszałamiające, ale będą.
Aby ominąć problem wydajności, niektórzy budują mini kopalnie złożone z 10 i więcej telefonów. Można, ale czy warto?
Problem z apkami na telefon
Niestety, bardzo duży odsetek reklam obiecujących zyski z kopania na telefonie to zwykły scam. Ich jedynym celem jest skłonienie Cię do zainstalowania aplikacji i wykonania czynności (np. podanie danych osobowych, oglądanie reklam itd), których nie wykonałbyś bez nadziei na spory zysk.
Z tego powodu apki prześcigają się w obietnicach, a opłaceni youtuberzy „gwarantują” zyski 10$ dziennie i więcej.
Kolejnym problemem jest czas. Czym innym jest jednorazowe skonfigurowanie apki i sprawdzanie jej działania raz na tydzień, czym innym poświęcanie wypełnianiu zadań kilku godzin dziennie. Owszem, może to być niekiedy opłacalne (Notcoin dał użytkownikom średnio 70 dolarów), niewiele ma jednak wspólnego z pasywnym dochodem z kopania kryptowalut, o którym tyle słyszymy.
Każdą reklamę, obiecującą „kopanie Bitcoinów” na telefonie, spokojnie możesz uznać za oszustwo i zaoszczędzić sobie czasu i kłopotów.
Jaki rodzaj apek może działać?
Na szczęście, nawet gdy odrzucimy obietnicę kopania BTC oraz propozycje gier hazardowych, kilka rzeczy zostanie na stole. Warte zainteresowania mogą być aplikacje z takich segmentów jak:
- Move-to-Earn – nagradzające aktywność fizyczną, jak chodzenie lub bieganie (np. GMT, Sweatcoin)
- geolokalizacja – płacące za udostępnianie danych do tworzenia map (np. FOAM, Coin)
- komunikacja – pozwalają na wynajmowanie części pasma internetowego (np. Honeygain, Mysterium)
- inne DePIN -nagradzają współtworzenie fizycznej infrastruktury (np. Helium, Dimo, Pollen)
Inne możliwości, nie spełniające jednak założonych warunków, to udostępnianie mocy obliczeniowej (np. Golem), nagrody za stałe za używanie aplikacji (Notcoin), Play-to-Earn (Axie Infinity) czy interakcje społecznościowe (Minds).
Przejdźmy do konkretów
Aplikacje pozwalające zarabiać prawdziwe pieniądze istnieją, jednak oferowane stawki nie są specjalnie wysokie. Zazwyczaj oscylują one w granicach 2-5$ miesięcznie, tylko wyjątkowo przekraczając 10 dolarów.
Przykłady działających aplikacji na telefon, umożliwiających pasywne zarabianie:
- Honeygain. Pozwala na zarabianie poprzez udostępnianie swojego pasma internetowego. Działa w tle, nie wymaga aktywnego zaangażowania. Głównym minusem jest minimalna kwota wypłaty 20$, której uzyskanie zajmuje kilka miesięcy.
- Sweatcoin. Nagradza użytkowników za aktywność fizyczną. Za każde 1000 kroków otrzymuje się tokeny, które można wymienić na nagrody lub kryptowaluty. Działa w tle i automatycznie śledzi kroki użytkownika. Pozwala także na staking. Zdrowie gratis. 😉
- CryptoTab Browser. Przeglądarka, która generuje tokeny podczas przeglądania stron internetowych. Minimalny wpływ na wydajność urządzenia i możliwość zarabiania pasywnie. Aplikacja ma dużą bazę użytkowników, jednak zgłaszane zarobki są symboliczne.
- Pi Network. Pozwala zarabiać kryptowalutę Pi bez obciążania telefonu. Wciąż w fazie rozwoju, ale ma już miliony aktywnych użytkowników. Trudność z wymianą Pi na inne krypto skutkuje mieszanymi opiniami o projekcie.
- Coin. Aplikacja geolokalizacyjna, która nagradza użytkowników za udostępnianie danych o ich położeniu. Można zdobywać tokeny COIN, które da się wymienić na inne kryptowaluty. Aplikacja działa w tle, bez aktywnego udziału użytkownika.
- Mysterium. Pozwala na wynajmowanie pasma internetowego i zarabianie w kryptowalucie MYST. Użytkownik może działać jako węzeł w zdecentralizowanej sieci VPN. Działa w tle. Niekiedy pozwala na zarobki powyżej 10$.
- PKT Cash. Również wynagradza użytkowników za udostępnianie swojego pasma internetowego. Nie ma większego wpływu na wygodę korzystania z internetu. Zarobki bardzo zmienne, w zakresie 1-20 $.
- StormX. Aplikacja wypłacająca krypto za zakupy online u partnerów handlowych. Zarabianie odbywa się poprzez cashback. Możliwość zwiększania zysków dzięki stakingowi tokenów STMX. Zysk zależny od wielkości zakupów, czasem powyżej 20$.
- Helium Hotspot. Aplikacja, która umożliwia zarabianie poprzez udostępnianie łączności sieciowej dla IoT (Internet of Things). Zarobki są uzależnione od lokalizacji. Mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu dolarów pod warunkiem posiadania Helium Hotspot.
- Datum. Płaci użytkownikom za udostępnianie swoich danych, takich jak zainteresowania, historia przeglądania i lokalizacja. Działa w tle i zapewnia pełną kontrolę nad tym, jakie dane są udostępniane.
Inne aplikacje tego rodzaju to m.in. GMT, Brave czy Verus.
Kwestie bezpieczeństwa
Bezpieczeństwo danych w aplikacjach jest krytycznie ważne. Mimo to jest często lekceważone przez użytkowników, skupionych na potencjalnych zyskach.
Część aplikacji może być niebezpieczna, będąc w istocie „trojanami” mogącymi przejąć kontrolę nad telefonem. Nie należy więc niczego instalować bez sprawdzenia źródła pochodzenia programu i co najmniej poczytania o nim w Internecie.
Najczęstsze zagrożenia obejmują phishing, gdzie fałszywe aplikacje podszywają się pod legalne, oraz malware. Innym ryzykiem jest wyciek danych osobowych, gdyż wiele aplikacji wymaga dostępu do lokalizacji, kontaktów czy historii przeglądania.
Wskazane jest zatem posiadanie co najmniej dwóch telefonów – jednego do zarabiania, drugiego z dostępem do portfela krypto czy bankowości internetowej.
Zarabianie na telefonie: case study
Jeśli zestawimy opinie użytkowników różnych projektów, możemy zbudować interesujące case study. Użytkownik posługujący się jednocześnie Pi Network, StormX, Sweatcoin, Brave i Electroneum (możliwy scam) w ciągu pół roku zarobiłby łącznie około 80 dolarów.
Za prawie połowę zysków odpowiadałby StormX dzięki cashbackom z regularnych zakupów online. Brave zapewniłby w tokenach BAT ok. 20 dolarów. Trzy pozostałe programy dały by brakujące 20 $, przy czym w badanym okresie Pi Network nie umożliwiał jeszcze wypłat, a Sweatcoin oferował obok tokenów zniżki na produkty.
Średni czas zabawy aplikacjami to 30 minut dziennie, co łącznie daje 90 godzin w ciągu 6 miesięcy.
Dzieląc zarobki przez zużyty czas otrzymujemy niespełna 1$ za godzinę. Gra nie wydaje się zatem warta świeczki.
Jakie są alternatywy?
Skoro trudno zarobić miliony, kopiąc kryptowaluty na tablecie czy iPhone, jaki mamy wybór? Na szczęście jest kilka innych sposobów:
- zarabianie na DeFi bardzo daje wiele możliwości. Staking, yield farming, pule płynności i parę innych pomysłów
- jeśli nie chcemy się zbytnio angażować, sprawdźmy możliwości jaki daje dochód pasywny z krypto
- jeśli mamy więcej czasu niż pieniędzy, warto zapolować na airdropy
- wygodnym rozwiązaniem jest skorzystanie z licznych możliwości Binance Earn
- jeśli wolimy samodzielność, ciekawym rozwiązaniem są boty krypto
- można też połączyć przyjemne z pożytecznym, wchodząc w segment GameFi
- jeśli bardziej od monet wolimy tokeny NFT, również one mogą dać zarobić
- możemy też wykorzystać nasz komputer do miningu AI
Jak widać, w zarabianiu na krypto ogranicza nas tylko wyobraźnia i zdobyte doświadczenie.
Jak powtarza pewien youtuber – w krypto nie ma żadnych gwarancji! Sam jesteś odpowiedzialny za własne pieniądze, a więc zawsze DYOR!
Podsumowanie
Kopanie kryptowalut na telefonie tak naprawdę niewiele ma wspólnego z prawdziwym górnictwem. Czy warto? Każdy może mieć inną opinię.
Dla okazjonalnego użytkownika, korzystającego z 1-2 aplikacji, realne zarobki rzędu 5-10 USD miesięcznie mogą stanowić drobne uzupełnienie budżetu. Koszty energii nie są duże, a zużycie sprzętu nie będzie odczuwalne.
Entuzjasta, aktywnie zarządzający portfolio 5-8 aplikacji, może osiągnąć zarobki w przedziale 20-30 USD miesięcznie, ale wymaga to znacznego nakładu czasu i prowadzi do szybszego zużycia urządzenia.
Wydaje się, że alternatywne metody zarabiania w krypto, takie jak GameFi czy airdropy, długoterminowo są bardziej opłacalne. Mobilne zarabianie kryptowalut jest możliwe, ale ma sens tylko dla niektórych użytkowników, potrafiących szybko zaleźć nowe, zyskowne aplikacje.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.