Zastanawiasz się czym zajmują się spekulanci giełdowi i jak zarabiają (lub tracą) pieniądze na obrocie akcjami i innymi papierami wartościowymi? Przeczytaj ten tekst, a zrozumiesz na czym polega spekulacja.
Spekulowanie a inwestowanie
Co to jest spekulacja? Co to znaczy spekulować? Spekulacją nazywamy handel na rynkach, którego celem jest zarobienie na różnicy cen między ceną kupna, a ceną sprzedaży. Krótko mówiąc – kupić tanio, sprzedać drogo. Spekulować możemy na giełdzie, obracając akcjami spółek, spekulować możemy dziełami sztuki, znaczkami, różnymi przedmiotami kolekcjonerskimi, a nawet „skórkami” z gier komputerowych.
Spekulację często zestawia się obok inwestowania jako termin pokrewny. Na czym polega różnica między spekulacją, a inwestowaniem?
Inwestowanie to zarządzanie środkami (najczęściej finansowymi, ale nie tylko), które ma na celu ich pomnożenie. W tym celu możemy inwestować pieniądze na giełdzie, w nieruchomości, w kruszce oraz inne instrumenty. I chodzi tu o to, żeby kupić tanio, sprzedać drogo. Ewentualnie, żeby czerpać korzyści ze strumieni dochodów zapewnianych przez posiadane aktywa, na przykład:
- otrzymywać dywidendę od posiadanych akcji
- dostawać czynsz od najemcy naszej nieruchomości
- zarabiać odsetki od kupionych obligacji
Spekulanci zazwyczaj nie skupiają się na strumieniach dochodów, ze względu na to, że ich operacje są bardziej dynamiczne: szybkie kupno, szybka sprzedaż, szybki zysk. Natomiast strumienie dochodów mają to do siebie, że zazwyczaj są rozłożone w czasie, często na wiele lat.
Inwestowanie kojarzy się z bardziej długookresowym podejściem. Zazwyczaj nie wymaga tak intensywnego zaangażowania, jak spekulacja. Spekulant ciągle musi trzymać rękę na pulsie. Wypatrywać nowych okazji i szybko reagować na nowe warunki. Inwestorzy myślą o dłuższym okresie, raczej wieloletnim, toteż ich styl jest bardziej spokojny i mniej angażujący czasowo.
Podsumowując, różnice między inwestowaniem, a spekulacją są niewielkie i sprowadzają się do perspektywy czasowej. Spekulacja jest bardziej agresywna i nastawiona na szybkie operacje, natomiast inwestowanie bardziej zachowawcze i skupione na długoterminowym horyzoncie. Ich istota jest jednak taka sama – kupuj tanio, sprzedawaj drogo.
Inwestor, czy spekulant?
Poniżej przedstawiam, do której kategorii bardziej pasują określone style inwestowania:
- Handlujący akcjami daytrader – zdecydowanie spekulant
- Osoba kupująca nieruchomości w celu ich późniejszego wynajmu – zdecydowanie inwestor
- Ktoś, kto kupuje kruszce licząc na wzrost ich wartości – inwestor lub spekulant – zależy od perspektywy czasowej
- Gracz, który handluje wirtualnymi przedmiotami w grach online – spekulant
- Kupujący akcje metodą „kup i zapomnij” – inwestor
- Obracający kontraktami terminowymi i opcjami – spekulant
- Posiadający kryptowaluty – inwestor (tzw. hodler jest określeniem używanym do określenia inwestorów w kontekście kryptowalut) lub spekulant. Wszystko zależy od perspektywy czasowej.
- Kupujący ziemię lub obligacje na długi okres – inwestor
- Dokonujący flipów na nieruchomościach lub samochodach – spekulant
Jak wygląda współczesna spekulacja na giełdzie?
Spośród różnych rodzajów spekulacji, największe zainteresowanie zazwyczaj budzi ten, związany z handlem akcjami na giełdzie. Na przestrzeni lat formy spekulacji ewoluowały i wiele się zmieniło.
Łatwiejsza obsługa transakcji – prostsza spekulacja
Informatyzacja i powszechny dostęp do internetu doprowadziły do tego, że właściwie każda osoba posiadająca komputer może obecnie zajmować się spekulacją giełdową. Wystarczy założyć konto maklerskie – co zwykle jest bezpłatne lub bardzo tanie i wpłacić środki. Dane finansowe firm, raporty spółek giełdowych, komunikaty zarządu, rozmaite analizy rynkowe i wykresy: to wszystko dostępne jest za darmo w sieci.
Jeszcze dwie-trzy dekady temu normą było korzystanie z gazet, gdzie publikowano notowania kursów akcji. Oczywiście inwestor dowiadywał się o nich z jednodniowym opóźnieniem. Zlecenia kupna i sprzedaży zgłaszano telefonicznie. Daytraderzy byli właściwie zmuszeni do fizycznej obecności na parkiecie giełdowym.
Większy wybór instrumentów finansowych to większy wybór narzędzi spekulacji
Obecnie, ze względu na postęp technologiczny oraz konkurencję na rynku biur maklerskich możemy cieszyć się dostępem do różnych instrumentów finansowych z całego świata. Maklerzy oferują obecnie:
- akcje polskich firm
- akcje zagranicznych firm
- kontrakty terminowe na akcje, indeksy, towary
- opcje waniliowe, binarne, binarne typu range oraz egzotyczne
- kontrakty różnic kursowych (CFD)
- fundusze inwestycyjne, ETFy
- kryptowaluty i kontrakty na kryptowaluty
Co stanowi nieporównywalnie większą ofertę do tego, co było w ofercie jeszcze 5 czy 10 lat temu.
Mniejsze prowizje to więcej pieniędzy w kieszeni spekulanta
Od dłuższego czasu prowizje od transakcji na rynkach finansowych maleją z uwagi na postęp technologiczny i konkurencję. W tym momencie część biur maklerskich i brokerów zaprzestała pobierania prowizji w ogóle ograniczając się do spreadów oraz swapów. Pionierem był tutaj Robinhood z rynku USA, a obecnie takie rozwiązanie oferuje coraz więcej biur maklerskich działających także w Polsce, np. XTB.
Niższe prowizje są naturalnie korzystne dla spekulanta. Więcej zysku zostaje w jego kieszeni, a mniej oddaje maklerowi.
Bardziej efektywne rynki to mniej okazji do spekulacji
Trudno tutaj o dokładne kalkulacje, gdyż sama efektywność rynków jest czymś trudno wymiernym. Eksperci jednak zgadzają się, że z czasem – głównie za sprawą łatwości dostępu do informacji – rynki stały się bardziej efektywne. Trudniej jest spekulantowi osiągnąć ponadprzeciętne stopy zwrotu, ponieważ trudniej jest mieć przewagę informacyjną nad innymi uczestnikami rynku w dobie powszechnego internetu.
Spekulacje: rozważania etyczne
Z różnych stron sceny politycznej od czasu do czasu można usłyszeć krytykę spekulantów i spekulacji. Obwinia się ich o zawyżanie cen, niedobory dóbr, a także manipulację rynkami. Krytyka spekulantów wiąże się głównie z ruchami antyliberalnymi, socjalistycznymi i komunistycznymi. W krajach socjalistycznych lub komunistycznych spekulacja zazwyczaj jest zabroniona i uznawana za przestępstwo.
Wynika to bezpośrednio z marksistowskiego rozumienia pochodzenia wartości. Zdaniem marksistów wartość dóbr ma swoje źródło w pracy. Im więcej pracy zostało włożonej w dane dobro, tym większa jego wartość. Handel natomiast z ich punktu widzenia pełni rolę pasożytniczą, gdyż nie dostarcza żadnej dodatkowej wartości. Marksiści uznają tak za Adamem Smithem i Davidem Ricardo – jednymi z pierwszych ekonomistów, orędownikami laborystycznej teorii wartości.
Na szczęście rozwój ekonomii jako nauki pozwolił nam na lepsze zrozumienie roli spekulantów w gospodarce. Stało się tak za sprawą rewolucji marginalistycznej dokonanej przez Mengera, Jevonsa i Walrasa, którzy obalili laborystyczną teorię wartości zastępując ją subiektywistyczną teorią wartości. Teoria ta mówi, że wartość dóbr wynika z subiektywnego postrzegania ich wartości przez osoby. Bierze się ze znaczenia, jakie jednostka przypisuje dobru dla osiągnięcia zamierzonych celów i nie ma związku z ilością włożonej pracy.
Zatem określanie spekulanta jako osoby, która okrada konsumenta bądź robotnika z nadwyżki jest pozbawione sensu. Wręcz przeciwnie – spekulant jest osobą, która pomaga efektywnie alokować dobra i wyznaczać ich ceny – dbając o to, żeby były wykorzystane optymalnie i trafiły do podmiotów, które najbardziej ich potrzebują. Zapewnia również płynność umożliwiając innym uczestnikom rynku sprzedaż znacznych ilości dóbr w korzystniejszej dla nich cenie.
Istotna rola spekulacji w gospodarce
Co takiego jest w spekulacji, że jest ona istotna dla gospodarki? Spekulacja jest bowiem ściśle związana z inwestycjami, które są niezbędne do podtrzymania i wzrostu poziomu życia. Zabraniając spekulacji czynimy prywatne inwestycje nielegalnymi, co w ogromnym stopniu ogranicza rozwój gospodarczy.
Ponadto, spekulacja jest również istotnym komponentem działań przedsiębiorcy. Przedsiębiorcy łączą ze sobą różne towary i usługi, również starają się kupić tanio, przetworzyć i sprzedać drożej. Także oni nie byli mile widziani w ustrojach socjalistycznych (Kuba, Korea Płn., ZSRR, NRD, PRL), co wyjaśnia ich mizerną sytuację gospodarczą.
Utrudniając spekulację np. przez wysokie opodatkowanie lub regulacje sprawiamy, że działalność inwestycyjna i przedsiębiorcza jest mniej opłacalna i trudniejsza. Przez to potrzeby konsumentów zaspokajane są mniej wydajnie, rynki stają się mniej efektywne, a rozwój gospodarczy spowalnia.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD (XTB). Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.