Anonimowy zakup BTC możemy załatwić na kilka sposobów: kantory krypto, bitomaty, giełdy bez KYC, prywatne transakcje… Każda z nich ma swoje zalety jak i wady, warto poznać je wszystkie. Pozwoli to wybrać metodę, która najlepiej sprawdzi się w Twoim wypadku.
Sposoby na dyskretny zakup BTC
Krypto możemy w uproszczeniu kupić na dwa sposoby:
- Za walutę fiat, w rodzaju PLN czy USD,
- Za inne kryptowaluty, np. wymienić posiadane stablecoiny USDT na BTC.
Dużo większym problemem jest anonimowe pokonanie pierwszej przeszkody, bramki fiat->krypto. Z zasady bowiem proces zakupu kryptowalut za (cyfrową) gotówkę wymaga przejścia procedury KYC i AML. Jak możemy to obejść?
Anonimowy zakup BTC za gotówkę (waluty fiat)
#1 Bitomat
Bitomat jest odpowiednikiem bankomatu akceptującym kryptowaluty, gdzie możemy je zarówno kupować, jak i sprzedawać.
Z reguły bitomat w Polsce nie wymaga weryfikacji przy transakcjach do 1000 euro. Jeśli jednak będziesz chciał wykonać z tego samego adresu kilka transakcji pod rząd – całkiem możliwe, że odmówi on ich wykonania na mocy przepisów przeciwdziałających praniu pieniędzy (AML).
W naszym kraju jest w obecnej chwili przeszło 100 bitomatów, ulokowanych głównie w większych miastach. Ich lokalizację pokazuje mapa bitomatów w Polsce, łącząca dane z kilku sieci. Największe z nich to Flyingatom, Shitcoins Club oraz Cashify. Jeśli nie znajdziemy tam bitomatu w naszej okolicy, alternatywnie możemy posłużyć się mapą z bitomat.com.
Plusy: dostępność 24/7 oraz z góry wiadomy kurs BTC, z reguły wyświetlany na terminalu.
Minusy: ograniczona liczba walut (BTC + 5-10 innych), dość wysoki spread (3-5%).
#2 Stacjonarny kantor kryptowalut
Metoda odpowiednia dla początkujących. Również pozwala na anonimowy zakup BTC, a jednocześnie daje większe poczucie bezpieczeństwa niż bitomat.
Zakup lub sprzedaż kryptowalut za większą kwotę może wymagać okazania dokumentów, aby dopełnić procedury KYC. Prawie nikt nie sprawdza tożsamości do 1000 euro, wyższe kwoty teoretycznie wymagają KYC, jednak w praktyce zależy to od polityki kantoru.
Największe sieci kantorów to Kanga, FlyingAtom i Quark. Przed transakcją istotne jest sprawdzenie kursu zakupu lub sprzedaży, występują bowiem duże różnice między sieciami.
Plusy: komfort, bezpieczeństwo, pomoc w razie kłopotów.
Minusy: wysoki koszt transakcji (podobnie jak w bitomatach, 3-5%), różna liczba kryptowalut.
#3 Zakup od znajomego
Prawie każdy zna kogoś, kto interesuje się kryptowalutami. Całkiem możliwe, że będzie chciał spieniężyć trochę BTC z zamian za PLN czy USD. Piękno krypto polega na tym, że takiej transakcji można dokonać bez żadnych pośredników. Ty kładziesz na stole stertę banknotów, kolega dokonuje przelewu i już. Sprawa anonimowego nabycia BTC załatwiona.
Plusy: szybko, dyskretnie, bezpiecznie i łatwo.
Minusy: musisz mieć znajomego, chętnego do sprzedaży BTC.
#4 Inne, bardziej wątpliwe metody
Internetowy kantor kryptowalut
Nawet jeśli nie musimy dokonać rejestracji, z reguły konieczne będzie podanie naszego numeru telefonu i maila. To da się obejść, jednak największym problemem będzie zapewnienie środków na wymianę. Praktycznie niemożliwe jest ominięcie posiadanie konta lub karty kredytowej, ujawniającej naszą tożsamość. Owszem, możemy skorzystać z konta przyjaciela lub kart podarunkowych, jest to jednak problematyczne.
Plusy: wszystko online, wysokie bezpieczeństwo, łatwość transakcji (Blik).
Minusy: słaba anonimowość, dużo kombinowania, spore koszta (3-4%).
Zakup bezpośrednio od obcej osoby
Metoda zgodna z etosem decentralizacji krypto, niestety niezbyt praktyczna. Teoretycznie wystarczy znaleźć osobę z problemem odwrotnym do Twojej chęci zamiany fiat na krypto. Fora tradingowe i grupy dyskusyjne pełne są takich osób.
W praktyce anonimowy zakup BTC w ten sposób jest niełatwy i może być ryzykowny.
Plusy: dyskrecja, niewielki koszt.
Minusy: niebezpieczeństwo rozboju lub oszustwa.
Serwisy P2P
Problem kojarzenia stron transakcji starają się rozwiązać serwisy P2P. Niestety, sporo z nich wymaga rejestracji i KYC, co jest zgodne z przepisami, ale sprzeczne z naszym celem zakupu Bitcoina bez weryfikacji. Potencjalnie ciekawym rozwiązaniem może być aplikacja Bisq. Niestety, wymaga ona niewielkiej ilości BTC na start.
Plusy: teoretyczna dyskrecja, wiele krypto do wyboru.
Minusy: konieczność przesłania środków, co wymaga podpięcia karty lub konta.
Serwis Paxful + karty podarunkowe
Serwis P2P, obok wielu innych opcji oferujący płatności kartami podarunkowymi. Takie karty, np. Amazon czy Steam możemy nabyć mniej lub bardziej anonimowo, a następnie wykorzystać do płatności na Paxful (podobnie jak wielu innych sposobów). Niekiedy możemy także znaleźć tam osobę z naszej okolicy, chętną do spotkania w realu.
Plusy: teoretyczna dyskrecja, łatwość obsługi.
Minusy: brak całkowitej anonimowości, trudno o transakcję gotówkową.
Anonimowy zakup Bitcoina za kryptowaluty
Kiedy udało się nam już zmienić walutę fiat na krypto, kolejne zakupy staja się nieco łatwiejsze.
#1 Krypto bez KYC – które giełdy?
Giełdy, niegdyś znane z braku KYC jak choćby Kucoin czy Bybit, obecnie wymagają go dla pełnej funkcjonalności konta. Choć znalezienie parkietu szanującego anonimowość jest coraz trudniejsze, zostało nam jeszcze kilka opcji.
- MEXC – parkiet znany z naszego rankingu giełd kryptowalut, jak dotąd pozwalający na handel bez KYC. Musimy jednak założyć konto, podając mail i numer telefonu,
- Inne giełdy – Phemex, Prime XBT, ProBit.
Plusy: wygoda, niskie opłaty, duży wybór kryptowalut.
Minusy: możliwość zhakowania czy upadku znacznie większa, niż w przypadku Coinbase czy Binance.
#2 Anonimowe zakupy na DEX
Giełdy zdecentralizowane to w rzeczywistości zbiór powiązanych ze sobą aplikacji i smartkontraktów. Jedyne czego wymagają to podłączenie portfela, znakomicie więc nadają się do zakupu krypto bez weryfikacji Najpopularniejsze DEXy to:
- Uniswap: standard przemysłowy branży, oferujący największe wolumeny,
- PancakeSwap: król BNB Chain, obracający również tokenami ERC-20,
- 1Inch: agregator mający świetne ceny i obsługujący wiele łańcuchów,
- OpenOcean: ten DEX realizuje swapy m.in. z portfela Metamask,
- dYdX (tylko derywaty krypto) – duży rynek, nieco podobny do GMX.
Plusy: żadnego KYC, jedynie adres portfela, ogromna ilość monet i tokenów.
Minusy: potencjalne ryzyko platformy, konieczne kompetencje.
Dlaczego warto zachować dyskrecję
Wszyscy to znamy. „Tylko przestępcy boją się jawności. Jeśli nie robisz nic złego, nie masz się czym martwić”. Jest to manipulacja, mająca oswajać nas z coraz powszechniejszą inwigilacją. Zwykły, anonimowy zakup BTC urasta wtedy do rangi przestępstwa.
Inwigilacja jest jednak problemem nie tylko dla przestępców. Prywatność to przywilej zachowania swoich spraw dla siebie, dopóki nie łamiesz prawa. Dyrektor szkoły może nie chcieć, by wszyscy wiedzieli że kupuje fikuśne bikini, choć jest to całkowicie legalne. Także udając się do szpitala na krępujące zabiegi wolimy nie ogłaszać tego publicznie mimo, że przecież nie robimy nic złego
Nie jest to jedyny problem. Coś, co jest dzisiaj absolutnie legalnym działaniem, może stać się nielegalne w przyszłości. Historia zna przypadki działania prawa wstecz (w Polsce choćby nowelizacja Ordynacji Podatkowej). Cóż dopiero w państwach mniej demokratycznych… Dziś szanowany obywatel, jutro przestępca – takie rzeczy zdarzają się nie tylko w Rosji.
Kolejnym problemem jest wyciek wciąż rosnącej liczby danych. Choćby niedawna sprawa ALABu, która spowodowała, że kilkaset tysięcy ludzi jest zagrożonych kradzieżą tożsamości. Ten wyciek nastąpił zresztą zaledwie pół roku po innym, ujawniającym dane na ogromną skalę.
Konkluzja jest oczywista: prywatność jest dobrem wartym obrony. Jej zachowanie może jak najbardziej realnie wpłynąć na Twoje życie. Anonimowy zakup BTC zapewni choćby, że następcy „Masy” i „Pershinga” nie dowiedzą się, ile masz Bitcoinów.
Jeszcze ważniejsze od zachowania anonimowości jest jednak absolutna tajemnica, którą powinieneś otaczać klucz prywatny. Ten, kto go pozna, będzie mógł swobodnie dysponować Twoimi środkami.
Czy Bitcoin jest anonimowy?
Krótko mówiąc: nie. Zresztą nie tylko Bitcoin – większość kryptowalut nie jest anonimowa, ma zaś charakter pseudonimowy. Oznacza to, że nie jesteś identyfikowany w sieci jako Jak Kowalski, ale jako portfel o numerze 0xb6363h… itd.
Dobra wiadomość jest jaka, że to wystarcza by zniechęcić do śledzenia Cię wścibską teściową. 😉 Zła – że systemy analityczne mogą prześledzić wszystkie transakcje Twojego portfela i jeśli łączy się on z jakimkolwiek innym, gdzie dokonałeś KYC – zostaniesz zdemaskowany. Podobną pracę można zresztą przy nieco większym wysiłku wykonać, używając darmowego eksploratora bloków. Choć nie ujawni on nazwiska posiadacza portfela, pokaże wszystkie jego interakcje.
Paradoksalnie, transakcje BTC są bardziej przejrzyste niż transakcje gotówkowe. Jeśli dasz koledze 200 zł, wiecie o tym tylko wy dwaj. Jeśli wyślesz mu 0,001 BTC, informacja o tym na zawsze pozostanie zapisana na blockchainie.
Oczywiście istnieją metody zacierania śladów, jak miksery kryptowalut, tworzenie jednorazowych portfeli itd, ale generalnie Bitcoin nie jest domyślnie anonimowy, jak głosi jeden z mitów krypto. Na szczęście możemy trochę utrudnić pracę ciekawskim detektywom.
Zacieranie śladów
Zacznijmy od początku – kupowanie i posiadanie krypto jest całkowicie legalne. Podobnie jak było kupowanie i posiadanie złota w latach ’30 w USA – dopóki prezydent Roosevelt nie zdelegalizował go w roku 1933. Za posiadanie złotej monety po 1 maja 1933 można było dostać 10 lat więzienia!
Tak więc – choć dziś nie robimy nic złego, może za 5 lat posiadanie krypto będzie przestępstwem? Postarajmy się zatem zachować dyskrecję i kupować BTC anonimowo. Oto kilka przykazań bardzo ostrożnego posiadacza.
- Używaj VPN. Wprawdzie pomysł, że ktoś może śledzić akurat Twoje IP by połączyć je z aktywnością krypto może wydawać się paranoją, jednak zostawiajmy tak mało śladów, jak tylko można.
- Korzystaj z przeglądarki obsługującej Tor, takiej jak Brave. Idealne będzie połączenie jej z VPN.
- Do kontaktów związanych z krypto używaj bezpiecznego maila. Zamiast Gmail sprawdzą się np. ProtonMail czy Mailfence. Standardowe skrzynki pocztowe często skanują zarówno Twoje emaile, jak i metadane.
- Do każdej transakcji używaj nowego adresu BTC. Jeśli masz solidny portfel BTC, potrafi on wygenerować dowolną liczbę adresów odbiorczych. Ledger ma taką opcję w standardzie.
- Warto też stosować portfele wspierające prywatność. Potrafią one automatycznie używać Tor czy VPN albo miksować monety używając CoinJoin. Takie rozwiązania to m.in. Samourai czy Wasabi.
- Jeśli opinia paranoika Ci nie przeszkadza, kup specjalny telefon i niezarejestrowaną na Ciebie kartę do załatwiania spraw związanych z krypto. I nigdy nie włączaj ich w domu ani w pracy.
- Twoje sekretne konto krypto nie może być w żaden sposób połączone z jakąkolwiek usługą, gdzie byłeś zmuszony dokonać KYC. Jeśli prześlesz na nie BTC prosto z Binance – całe maskowanie traci znaczenie.
Miksowanie kryptowalut
Załóżmy, że dawno temu kupiliśmy BTC, płacąc pieniędzmi z konta. Mleko się rozlało, jednak teraz wolelibyśmy, aby nikt nie wiedział, że nadal je posiadamy. Co zrobić?
Jeśli chcemy zerwać połączenie między nami a naszymi BTC, możemy użyć miksera kryptowalut. Nie mają one najlepszej prasy wśród rządów i w niektórych państwach (np. USA) ich stosowanie jest zakazane. W Polsce jednak, używając ich, nie łamiemy prawa – o ile nie służy to legalizacji zysków z działalności przestępczej.
Mikser zbiera krypto od wielu użytkowników, miesza je w celu ukrycia źródła i kwoty, a następnie wysyła je z pewnym opóźnieniem na nowe adresy. Ewentualny obserwator widzi, że nasze BTC trafiły na adres miksera, z którego po pewnym czasie najrozmaitsze kwoty trafiają na wiele nowych, nie powiązanych za sobą adresów. Czy któryś z nich należy do Kowalskiego? Kto to wie…
Miksery działają na rozmaitych zasadach, zależnie od kryptowaluty, którą obsługują. Za jedno z lepszych rozwiązań uważany jest Whirlpool stosowane przez wspomniany portfel Samourai.
Ponieważ miksery idealnie nadają się do prania pieniędzy, obok normalnych użytkowników ceniących prywatność, korzystają z nich także grupy przestępcze czy hakerzy.
Jeśli jednak zależy nam na maksymalnym bezpieczeństwie, powinniśmy – przynajmniej chwilowo – porzucić Bitcoina i zbadać monety prywatności.
Monety prywatności (privacy coins)
Monety prywatności to kryptowaluty z dodatkowymi funkcjami zwiększającymi anonimowość. Niektóre wykorzystują dowody wiedzy zerowej, inne podpisy pierścieniowe czy ukryte adresy. Cel jest ten sam – prywatność.
Z tego też powodu privacy coins nie są lubiane przez rządy i nadzór finansowy. Samo ich używanie wzbudza podejrzenia, że możesz być terrorystą lub co najmniej przestępcą podatkowym. Wiele z nich zostało usuniętych z giełd krypto, a w przyszłości ich używanie może zostać zakazane przez prawo.
Najpopularniejsze monety prywatności to:
- Monero (XMR) – król tego rynku. Największa kapitalizacja, dobra technika i szerokie grono użytkowników,
- Zcash (ZEC) – moneta oparta na dowodach wiedzy zerowej, pozwalająca także na obsługę „przejrzystych” transakcji,
- Pivx (PIVX) – również oparty o zk-SNARKS, opcjonalnie zapewniający utajnienie stron transakcji, jej kwoty czy sald,
- Pirate Chain – pozycjonuje się na lepszą wersję Monero, jednak ma znacznie mniejszą liczbę użytkowników,
- Verge (XVG) – opiera się na sieci Tor, oraz silnym, potrójnym szyfrowaniu danych.
Istnieje wiele monet wspierających prywatność, bez czynienia jej swoim jedynym zastosowaniem, jak Oasis Network, Decred czy Aleph Zero. Do tego grona ciężko natomiast zaliczyć Dash , obecnie skupiający się raczej na wygodzie i szybkości transakcji.
Monety wspierające prywatność mają ciężkie życie również w Polsce. W połowie roku 2023 Binance zdelistowało ich sporą liczbę, choć potem częściowo wycofało się z tej decyzji
Kwestia kosztów – anonimowo albo tanio
Anonimowy zakup i obracanie krypto zwykle nie są ani tanie, ani łatwe.
Koszt transakcji na wymagającej KYC giełdzie to ułamek tego, co zapłacimy za gaz na przeciętnym DEXie Ethereum. Inne łańcuchy są tańsze, często będą jednak wymagały założenia dedykowanego portfela.
Użycie miksera kryptowalut kosztuje, od 0,1 do nawet 2-3% wartości transakcji, a do tego stawia nas na równi z hakerami z Korei Północnej. Korzystanie z bitomatów czy kantorów stacjonarnych jest droższe, niż prosty przelew USD z giełdy na konto.
Zresztą, giełdy które nie wymagają KYC są nieliczne i często mają nieco wątpliwą reputację. Nie wspominając nawet, że kupienie na giełdzie Monero czy ZCash to sztuka, większość parkietów pożegnała je bowiem dawno temu.
Zachowanie prywatności jest drogie i niewygodne. Musimy pożegnać łatwe rozwiązania, ulubione przeglądarki i skrzynki email, zagłębić się w świat ciekawy, a jednocześnie obcy i niekiedy niebezpieczny. Czy warto? Cóż, każdy musi sam odpowiedzieć na to pytanie. Podobnie jak Neo, możemy wybrać niebieską, albo czerwoną pigułkę.
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Jak anonimowo kupić Bitcoina?
Do 1000 euro jednorazowo – najprościej w bitomacie lub stacjonarnym kantorze kryptowalut. Powyżej – warto rozłożyć transakcje w czasie, pomiędzy kantorami lub kupić od znajomego.
Czy da się śledzić krypto?
Większość, w tym Bitcoina, tak. Służby namierzą Cię bez problemu, zrobi to także znajomy, jeśli zna adres Twojego portfela.
Jak anonimowo wypłacić pieniądze z kryptowalut?
Może to być problem przy większych kwotach. Najlepszym wyjściem będzie prywatna umowa z właścicielem kantoru krypto lub jego dużym klientem.
Czy da się kupić krypto za gotówkę bez formalności?
Tak, choć może nie za miliony złotych. Odwiedzając kilku sprzedawców bez problemów kupisz krypto za 10 000 euro w ciągu tygodnia.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.