Schemat Pump and Dump to stały element rynku krypto. Grupa osób emituje lub skupuje jakieś groszowe tokeny, a następnie robi szum w socjalmediach, napędzając wzrost ich ceny. Gdy ta osiąga szczyty – sprzedają posiadane aktywa, pozostawiając naiwnych inwestorów z torbami bezwartościowych monet.
Co to jest Pump and Dump? Definicja
Oszustwa typu Pump and Dump istnieją bardzo długo i nie ograniczają się do rynku krypto. Zakazuje ich już amerykańska ustawa o papierach wartościowych z roku 1933. Ponieważ jednak rynek krypto jest młody i nie całkiem uregulowany, tutaj te zasady mają bardziej umowny charakter. Swoje robi też względna anonimowość – co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
Definicja określa Pump and Dump jako formę oszustwa. Twórcy schematu od początku planują odebrać pieniądze inwestorom, zachęcając ich do zakupu mało wartościowych aktywów. Po napływie dostatecznej liczby nowych klientów i wywindowaniu kursu, organizatorzy sprzedają swoje monety i znikają.
Nowatorską metodą komunikacji jest masowe użycie serwisu Telegram i tworzenie grup łączących społeczność. Ich członkowie zdają sobie sprawę, że uczestniczą w procesie pompowania. Czekają tylko na sygnał, by błyskawicznie kupić wskazane tokeny i równie szybko odsprzedać je innym po wyższej cenie.
Szeregowi uczestnicy grupy Pump and Dump nie wiedzą jednak, że często mogą oni sami zostać oszukani na równi z inwestorami spoza grupy. Prawdziwe zyski zarezerwowane są dla organizatorów i ewentualnie tych, którzy zapłacili za wcześniejszy dostęp do informacji.
Jeśli chcesz zaryzykować, co szczerze odradzamy – możesz zapoznać się z artykułem TraderUnion, prezentującym największe grupy Pump and Dump na Telegramie. Zwróć uwagę, że z reguły nie pozwalają one na pisanie komentarzy przez użytkowników – ciekawe czemu. 😉
Schemat działania
Jest ich kilka, w zależności czy organizator będzie promował nowy token, czy też zamierza użyć już istniejącego, którego twórcy często nie mają o tym pojęcia. W pierwszym wypadku musi on pozyskać kodera tworzącego token, najczęściej ERC-20 lub BEP-20 oraz osobę, której zadaniem będzie stworzenie pozorów działalności, jak strona internetowa czy profil na Twitterze. W drugim wypadku to wszystko już istnieje, można więc przejść od razu do rzeczy.
Organizator gromadzi kilku udziałowców w prywatnej grupie online. Ich zadaniem będzie późniejszy udział w aktywnym promowaniu wybranego tokena. Tymczasem (jeśli wybrano wcześniej istniejący altcoin) powoli dokonują oni zakupów na własne potrzeby, dbając aby uniknąć nagłego skoku ceny. Gdy zakupy dobiegną końca, można zacząć pompowanie.
Osoby posiadające zasięgi w socjalmediach zaczynają dzielić się swoimi pozytywnymi opiniami o monecie. Rodzi się szum, pojawiają się głosy, że może to być kolejny Doge, Ape czy Arbitrum. Organizator często stara się podczepić pod istniejący trend w rodzaju Level 2 czy zk-Rollups, ma to więc jakieś pozory prawdopodobieństwa.
Niezależnie od tego, tworzona jest bezpłatna grupa na Discordzie lub Telegramie, skupiająca zainteresowanych pompą. Często powstaje także grupa płatna, której członkowie mogą liczyć na szybsze i bardziej dokładne informacje. Kurs powoli rośnie, napędzany zakupami bardziej wtajemniczonych członków grupy. Dokładna data pompy oraz to, która moneta będzie jej celem, pozostaje tajemnicą dla ogółu, ujawniana jest natomiast wybrana giełda.
O godzinie zero organizator daje sygnał do zakupów. Części własnych tokenów grupa wtajemniczonych pozbyła się już wcześniej, obecnie upłynnia resztę po doskonałym kursie. Niestety, gdy członkowie otwartej grupy zaczynają sprzedawać – kurs załamuje się błyskawicznie, gdyż wszyscy zainteresowani mają już tokeny. W efekcie kurs wraca najczęściej do poziomów sprzed pompy.
Wielu ludzi za mistrza Pump and Dump uważa Elona Muska. 140 milionów śledzących go użytkowników Twittera stanowi idealny cel zabiegów socjotechnicznych. Wystarczy, że Elon wspomni o sprzedaży Tesli za DOGE albo o akumulacji BTC, by ich kurs błyskawicznie podskoczył.
Jak rozpoznać Pump and Dump?
Dla własnego dobra powinniśmy umieć identyfikować schematy Pump and Dump. Warto zwłaszcza zwrócić uwagę na:
- Fundamentalną wartość tokena. Jeśli nie wiadomo czemu ma on służyć, jakie problemy rozwiązuje i na czym polega jego wyjątkowość – ostrożność jest wysoce zalecana.
- Brak przejrzystości. Analogicznie – anonimowość zespołu lub zaprzeczenia, że to on stoi za pompą, powinny być sygnałem ostrzegawczym. Warto wiedzieć, kto pociąga za sznurki.
- Nagły skok ceny i wysoki wolumen obrotu. Chwilowy popyt na kryptowalutę, która wcześniej nikogo nie interesowała.
- Szum i promocja. Organizatorzy pompy wykorzystują często fałszywe konta i posty w mediach społecznościowych, aby przyciągnąć uwagę inwestorów.
- Niewielka kapitalizacja. Ponieważ pompowanie wymaga kapitału, organizatorzy najczęściej wybierają projekty o niskiej wycenie rynkowej.
Konieczne jest przeprowadzenie dokładnych badań przed zainwestowaniem w jakąkolwiek kryptowalutę. Jeśli okazja wydaje się zbyt piękna, aby mogła być prawdziwa – zapewne tak właśnie jest.
Jak nie dać się oszukać?
Pump and Dump wyglądają często bardzo kusząco, zwłaszcza dla nowicjuszy na rynku krypto. Jak ustrzec się od wpadnięcia w pułapkę?
- Wiedza i logiczne myślenie. To pierwsza linia obrony. Przed inwestycją konieczne jest przeprowadzenie własnej analizy. Nie możemy ufać opiniom innych, choćby był to sam Satoshi Nakamoto. Musimy sprawdzić kto stoi za projektem, jaki ma on plan działania, jak wygląda whitepaper.
- Ocena mediów społecznościowych. Kiedy powstał profil firmy? Jak wygląda jego aktywność na przestrzeni lat? Jeśli na ogół był martwy, za to od miesiąca kotłuje się tam od pomysłów – sprawa wygląda podejrzanie. Podobnie przesadny zachwyt influencerów.
- Poszukaj głębiej. Sprawdź czy nazwa tokena pojawia się na Reddicie. Przeszukaj grupy Telegrama, odfiltrowując naganianie. Wklej numer kontraktu tokena w Google – może dowiesz się czegoś ciekawego.
- Analiza techniczna. Pozwoli zidentyfikować nietypowe zmiany cen i wolumenu. Sygnałem ostrzegawczym będzie nagły skok ceny oraz znacznie wyższe niż zwykle wolumeny transakcji.
- Specjalistyczne serwisy. Takie strony jak TokenSniffer czy De.fi potrafią przeanalizować kod tokena, zauważając niebezpieczne zapisy w smartkontrakcie oraz zbadać kumulację własności, sugerującą możliwość oszustwa.
A przede wszystkim – żadnego FOMO! To uczucie, określające strach przed niewykorzystaniem okazji, znane jest każdemu na rynku krypto, a organizatorzy pompy jeszcze je podsycają. Bez obaw – na tym rynku zawsze znajdzie się kolejna okazja.
Przykłady z rynku kryptowalut
W historii mieliśmy mnóstwo pomp i większość z nich kończyła się podobnie – transferem pieniędzy od naiwnych inwestorów do organizatorów akcji. Bardziej znane przypadki to:
- BitConnect (BCC). Uruchomiony w 2016, przetrwał wyjątkowo długo, bo dwa lata. Token miał zapewniać atrakcyjne zwroty swoim inwestorom. Organizatorom udało się go napompować z początkowych 20 centów do ok. 500 dolarów, po czym zrealizowali zyski i rozpłynęli się we mgle. Śledztwo FBI przyniosło pewne rezultaty, ale większość pieniędzy przepadła.
- Squid Game (SQUID). Projekt wykorzystał serial pod tym samym tytułem do błyskawicznego zdobycia popularności. W szczycie wzrost ceny wyniósł niesamowite 14 300 000%. Ponieważ kod tokena uniemożliwiał jego sprzedaż, jedynymi sprzedającymi mogli być organizatorzy. Ich końcowa rozgrywka zaowocowała szybkim upadkiem projektu.
- SafeMoon (SFM). Chwytliwa nazwa obiecywała niebotyczne zyski osiągane w bezpieczny sposób, co raczej krytycznie oceniliśmy w tym artykule opisującym projekt SafeMoon. Istotnie, po początkowej eksplozji (w szczycie kapitalizacja przekroczyła 6 miliardów dolarów) nastąpił ogromny spadek ceny. Trzeba jednak przyznać, że mimo pozwów zbiorowych, strona internetowa i Twitter działają nadal, a założyciele deklarują rozwój projektu.
Szansa gigantycznych zysków wyłącza większości ludzi racjonalne myślenie. Nie analizują prawdopodobieństwa zwrotu, ale wchodzą w nierealnie brzmiące interesy. Cóż, sam kiedyś byłem w grupie zorganizowanej przez pompiarzy na Telegramie. Skończyło się na stracie 100 dolarów, wyjątkowo tanio jak na lekcję prawdziwego życia.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.