Końcówka XX wieku to były ciekawe czasy. Startował wtedy Internet jaki znamy, swoje strony uruchamiały pierwsze duże firmy, a na dobrze wybranej nazwie domeny można było zarobić miliony. Czy Ethereum Name Service (ENS) zapewni powtórkę z rozrywki?
Kurs Ethereum Name Service
(ENS/PLN)
77,10 PLN
(19,82 USD)
Zmiana ceny (24h)
2,40% (+1,81 PLN)
Ranking
148
1h
0,63%
24h
2,40%
7d
14,98%
14d
3,66%
30d
13,82%
200d
35,93%
1y
134,03%
Kapitalizacja
657 190 612 USD
Zmiana kapitalizacji (24h)
2,36%
Max cena (24h)
20,060 USD
Min cena (24h)
18,83 USD
Wolumen (24h)
330 902 180 USD
Historyczne maksimum
83,40 USD (2021-11, -76,28%)
Ilość w obrocie
33 165 585 ENS
Ilość maksymalna
100 000 000 ENS
Za 100 PLN kupisz 1,30 ENS
Strona projektu: ens.domains
Ostatnia aktualizacja 2024-11-23 08:57
Wykres kryptowaluty Ethereum Name Service
Trochę historii – DNS
To wydaje się łatwe. Wklepujemy w przeglądarkę youtube.com albo wp.pl i już jesteśmy na miejscu. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że stoi za tym kawał solidnej roboty. W rzeczywistości, serwer hostujący pliki ma jedynie numer IP, identyfikujący go w globalnej sieci. Być może numer IP 216.58.209.3 nie mówi nam wiele, ale wpisując go w przeglądarkę znajdziemy się na stronie głównej Google.
Różnicę dla użytkownika widać na pierwszy rzut oka. Krótkie słowo zapamiętać jest znacznie łatwiej, niż losowy ciąg cyfr. Ma to dwie główne zalety:
- bezpieczeństwo: mniej prawdopodobne jest przejście do niewłaściwej witryny z powodu jakiejś literówki,
- szybkość: wpisanie słowa zajmuje mniej czasu niż wpisanie (i sprawdzenie) ciągu cyfr.
Konieczne było więc trwałe powiązanie numerów IP z domenami. W tym celu powstał protokół DNS, obsługujący gigantyczną bazę danych witryn internetowych.
Kiedy użytkownik wpisuje w przeglądarce nazwę domeny, nawiązuje ona komunikację z lokalnym serwerem DNS. Lokalny serwer przesyła zapytanie o numer IP do jednego z 13 głównych serwerów na świecie. Informacja o uzyskanym adresie wraca do przeglądarki, która nawiązuje połączenie. A to wszystko w ułamku sekundy.
Można więc rzec, że to DNS sprawił, że Internet trafił pod strzechy. Ale jak to się ma do ENS i krypto?
Ethereum Name Service – co to jest?
Krypto ma podobny problem – jak ułatwić użytkownikom interakcję z systemem? Weźmy taki przykład: pokaż swój adres Metamask znajomemu spoza branży i poproś o przelanie 0,01 ETH 😉 Ciąg typu 0xe0a96…0e88 jest absolutnie nie do zapamiętania, ba, trudno go nawet przepisać, zostaje tylko kopiuj-wklej. A jak palec się omsknie, to twoje krypto lecą w kosmos
I tu właśnie pojawia się ENS, odpowiednik DNS dla Web3, który pomaga łatwiej zapamiętać i wpisać adresy kryptograficzne. Zamiast 0xe0a96…0e88 wpisujemy krzysiek.eth i po sprawie.
Nazwa domeny wykorzystuje NFT ERC-721 do reprezentowania unikalnego adresu. Takie NFT można przenieść lub sprzedać komuś innemu. Do każdego tokena dołączone są adresy portfela i inne informacje, którymi może zarządzać właściciel. Osoba, która kupi domenę, może następnie podłączyć do niej swoje adresy oraz utworzyć subdomeny.
Projekt został uruchomiony uruchomiona 4 maja 2017 r. przez Alexa Van de Sande i Nicka Johnsona z Ethereum Foundation. Obecnie funkcjonuje jako DAO i to społeczność decyduje o jego dalszym rozwoju.
Wykorzystanie ENS
ENS może obsługiwać dowolne dane: adresy Ethereum, Bitcoin, IPFS i wiele innych. Dlatego też możesz je wykorzystać na kilka różnych sposobów.
- Adres portfela. Posiadając domenę np krzysiek.eth możesz dodać adres dla dowolnej liczby kryptowalut, jak BTC czy ETH. Ten sam alias może służyć różnym monetom. Wystarczy ci jeden adres odbiorcy, ponieważ nazwę ENS można zintegrować z wieloma portfelami.
- Tożsamość Web3. Kojarząc swój adres ENS z awatarem (NFT) oraz linkiem do własnego Twittera czy GitHub tworzysz silny, rozpoznawalny brand użytkownika. Jednocześnie, będąc osobą rozpoznawalną w środowisku, możesz zachować anonimowość.
- Przechowywania danych logowania. Twoja domena może przechowywać dane tekstowe, nie ma więc technicznych przeszkód, by zawierała dane służące uwierzytelnianiu. W ten sposób domena byłaby docelowo rodzajem uniwersalnego klucza dostępu do serwisów, z których korzystasz.
- Strona WWW odporna na cenzurę. Możesz podłączyć domenę do serwisu, hostowanego przykładowo na IPFS. W ten sposób twoje dane przechowywane przez Filecoin czy Arweave staną się łatwo dostępne i niemożliwe do zbanowania.
Ponieważ ENS jest oparte na Ethereum, może wchodzić w interakcje ze wszystkimi innymi smartkontraktami w tym łańcuchu. Dostęp do Uniswap, DAO czy portfela multisig staje się banalnie prosty.
Zanim pobiegniesz na zakupy
Ethereum Name Service wydaje się świetnym pomysłem. Czy takie rozwiązanie w ogóle ma jakieś wady? Niestety, tak.
- Nie jesteś dożywotnim właścicielem domeny. Tak jak w wypadku usług tradycyjnych, co rok musisz płacić za odnowienie, lub wykupić ją z góry na kilka lat.
- Szybkość i łatwość działania. Strony internetowe oparte o ENS to póki co raczej teoria. Dostęp do nich zależy od wydajności łańcucha Ethereum, więc zapomnij o wejściu na stronę w ciągu sekundy. Do tego część przeglądarek nie obsługuje domen .eth.
- Znikoma popularność. Domeny .eth na razie nie są znane poza wąskim światkiem krypto. Nie licz, że sprzedasz kupioną domenę z ogromną przebitką już za pół roku.
- Brak instancji odwoławczej. Jeśli zapomnisz swojego klucza prywatnego, stracisz swoją cyfrową tożsamość. Jeśli ktoś ci go ukradnie – jeszcze gorzej. Nie możesz po prostu zadzwonić gdzieś i zastrzec dokumentów.
- Większa jawność. Jeśli domena .eth jest jednocześnie adresem portfela, wystarczy jeden klik, żeby zobaczyć ile krzysiek.eth ma na koncie. Użytkownik Urząd Skarbowy lubi to :).
- Odporność na cenzurę może być również wadą. Wyobraź sobie witrynę z dziecięcą pornografią w domenie .eth, której nie można skasować. Jak będą postrzegani inni użytkownicy takich domen?
Jak widać, domeny .eth mają funkcjonalność zbliżoną do noża – jest bardzo przydatny, ale można się nim skaleczyć.
Kryptowaluta ENS
Ekosystem Ethereum Name Service opiera się o token ENS, warto więc poświęcić mu dwa słowa.
Platforma ogłosiła jego uruchomienie w listopadzie 2021 r. Jest on tokenem zarządzania, którego posiadanie pozwala na udział w głosowaniu, a przez to daje wpływ na kierunek rozwoju serwisu.
ENS ma limit podaży w wysokości 100 milionów tokenów. Użytkownicy, którzy zarejestrowali swoje domeny przed 1 listopada, zostali nagrodzeni airdropem, otrzymując do podziału 25% podaży. Kolejne 25% trafiło do współtwórców ENS, a pozostałe 50% (50 milionów) pozostanie w ENS DAO.
Z 50 milionów tokenów DAO, 10% (5 milionów) stało się dostępne od momentu uruchomienia, a pozostała kwota ma być uwalniana okresowo w ciągu najbliższych czterech lat.
Jak i gdzie kupić Ethereum Name Service?
ENS jest notowana na wielu rynkach, jednak jak zawsze wolumenem wygrywa Binance. Token kupimy także na OKX, Coinbase czy Crypto.com, jednak większość miejsc w pierwszej dziesiątce okupują mniejsze giełdy, w rodzaju Hoo.com, HitBTC czy FMFW.io. Obecny jest naturalnie także Uniswap.
Akceptowana waluta wymiany to przede wszystkim USDT.
Przechowywać ENS możemy w każdym portfelu obsługującym ERC-20. Najbezpieczniejszy będzie oczywiście portfel sprzętowy, jak Ledger, Trezor czy SafePal. Możemy jednak użyć dowolnego portfela przeznaczonego dla ekosystemu Ethereum, np. Trust Wallet, Math czy Exodus. I oczywiście Metamask.
Ethereum Name Service – opinie, fakty, ciekawostki
Zdecydowanie opłacało się być wczesnym użytkownikiem Ethereum Name Service. Średnia wartość tokenów z airdropu przekroczyła bowiem 10 000 dolarów.
Przewidywania analityków w kwestii przyszłego kursu Ethereum Name Service są mówiąc delikatnie niezbyt pomocne, wahając się od kilku do 100 dolarów za 5 lat.
Zainteresowanie udziałem w rozwoju ENS wykazała giełda Coinbase. Wzbudziło to pewne wątpliwości, jako że udział dużej korporacji w adopcji platformy kłóci się z ideałami Web3.
Domena .eth to must have dla entuzjastów krypto i blockchaina, za to ewentualni inwestorzy muszą wykazać się cierpliwością. Na prawdziwą adopcję trzeba będzie poczekać do momentu pełnego przebicia się krypto do mainstreamu.
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.