Możliwości jest ogrom: altcoiny, launchpady, IDO, Bitcoin, DeFi, arbitraż, derywaty… Zobaczmy, jak zainwestować w krypto 1000, 10 000 lub 100 tys. zł, aby osiągnąć możliwie największy zysk.
Zanim zaczniesz
Niezależnie, czy w krypto chcemy zainwestować 1000, 10 000 czy 100 tys. zł, chcemy wiedzieć, jak zrobić to bezpiecznie i zyskownie. Niestety, łączne spełnienie obu tych kryteriów jest bardzo trudne, gdyż zdecydowanie nie idą one w parze. Co więcej, strategia właściwa dla jednej osoby, niekoniecznie będzie odpowiednia dla innej, jeśli różni się ona temperamentem lub poziomem akceptacji ryzyka.
Zanim zainwestujemy pierwszą złotówkę, powinniśmy zbudować choćby wstępny plan inwestycyjny. Powinien on określić, jaki mamy horyzont czasowy, jakie zwroty nas interesują, na jakie ryzyko się godzimy i kilka podobnych kwestii. Sam wybór właściwych kryptowalut to bowiem tylko część złożonego problemu. Kwestię budowy właściwego planu i planowania portfolio szczegółowo omawialiśmy w tym artykule.
Zakładając, że już to wiemy – jak przełożyć te rady na praktykę i zainwestować w krypto 1000, 10 000 lub 100 tys. zł? Cóż, przyjmijmy założenie, że im mniejsza kwota, tym większe zwroty będziemy próbowali osiągnąć, niekiedy kosztem wyraźnie podwyższonego ryzyka.
Przed inwestycją w krypto zapoznaj się z popularnymi mitami na temat tego rynku – może to Cię uchronić od poważnych strat!
Jak zainwestować w krypto 1 tysiąc złotych?
Metoda nr 1 – zabiegamy o airdropy
Subskrybujemy na YouTube, Twitterze czy Telegramie kanały poświęcone airdropom. Codziennie monitorujemy, czy na radarze nie pojawił się obiecujący projekt. Jeśli tak – wchodzimy z nim w interakcję. Wykorzystujemy protokół, obracamy testowymi tokenami, używamy DeFi i mostów międzyłańcuchowych, wybijamy NFT.
Z testowanych platform około połowy powinno finalnie wypuścić swój token, a statystycznie 10-20% z nich ma szansę na poważny wzrost notowań.
Jeśli chcemy zwiększyć potencjał zysków, możemy klikać nie z jednego, ale z kilku kont, jest to jednak odrobinę niebezpieczne. Platformy nie lubią łowców airdropów i jeśli ustalą, że jakieś portfele są powiązane ze sobą, z dużym prawdopodobieństwem zostaniemy zbanowani.
Metoda nr 2 – inwestujemy w ICO, IDO i IEO
Zapoznajemy się z kalendarzem nadchodzących IDO oraz ICO, jak również ofertą launchpadów. Następnie co kilka dni monitorujemy grupę wybranych serwisów. Jeśli ogłaszają one sprzedaż nowych tokenów, szczegółowo badamy ich fundamenty: whitepaper, tokenomikę, mapę drogową czy przeszłość członków zespołu. Jeśli projekt wygląda sensownie, zapisujemy się na udział w ofercie publicznej.
W dniu premiery odbieramy nasze tokeny (lub ich część – vesting) i co jakiś czas sprawdzamy notowania.
Jeśli mamy szczęście i trend jest rosnący – sprzedajemy połowę tokenów po podwojeniu ceny. W ten sposób odzyskamy kapitał relatywnie wcześnie, a resztę inwestycji mamy niejako gratis. Trzymanie lub sprzedaż reszty zależy od perspektyw protokołu.
Metoda nr 3 – kupujemy memecoiny (wysokie ryzyko!)
Patrzymy na listę memecoinów, listowanych np. przez Coingecko. Odrzucamy wszystkie, których kapitalizacja nie przekracza 1 miliona dolarów, dzienny obrót 100 tysięcy lub te, których cena jest niższa niż dwa tygodnie temu. Z pozostałych wybieramy kilka tokenów, najlepiej dostępnych na tanich łańcuchach (Solana, BNB Chain, Polygon, Arbitrum itd) i kupujemy. Aby nie popaść w FOMO sprawdzamy ich cenę maksymalnie raz dziennie. Możemy też od razu złożyć zlecenie sprzedaży po satysfakcjonującej nas cenie i niech czeka.
Podobnie jak w wypadku IDO/ICO, sprzedajemy połowę tokenów, jeśli cena jakimś cudem się zdubluje. Pozostałe również sprzedajemy sukcesywnie zostawiając sobie maksymalnie 10%.
Możemy też zamiast Coingecko użyć np. DEXscreener – obiecujące monety wychwycimy wcześniej, ale ryzyko będzie jeszcze większe niż zazwyczaj.
Inne metody
- handel opcjami na BTC i ETH na platformach CeFi (np. Binance) lub DeFi (np. HXRO),
- kupno i HODL domen Web3 (np. ENS, Unstoppable Domains, FIO),
- specjalizacja w monetach fanów (np. ALPINE, OG) i handel pod wydarzenia.
Wszystkie z tych metod potrafią być bardzo opłacalne. Airdrop Arbitrum przyniósł średnio 3000$ na portfel, IDO/IEO Axie czy Sandboxa pozwoliło pomnożyć nasz kapitał nawet 1000 razy, zaś memecoin ShibaInu niewiarygodne 100.000 razy!
Jak zainwestować w krypto 10 tysięcy złotych?
Wszystko co powyżej za niewielką część kapitału, a ponadto:
Metoda nr 1 – śledzimy trendy i typujemy pretendentów
Sprawdzamy, jakie trendy na rynku są modne w tym sezonie. Rok 2020 to rozkwit DeFi. 2021 przyniósł szał gier Play2Earn i tokenów NFT. 2022 mimo słabych nastrojów premiował derywaty krypto. 2023 przyniósł generalne ożywienie, co pozwoliło na spektakularny wzrost monet AI oraz memecoinów. Co będzie dalej – nikt nie wie, choć dobre perspektywy wydają się mieć monety związane z tokenizacją. Prawdopodobnie do łask powrócą także projekty Metaverse.
Postępowanie: wybieramy 2-3 trendy, które jak sądzimy będą dominować w najbliższej przyszłości. Badamy firmy z tego segmentu i określamy możliwych zwycięzców. Decydujemy się na 1-2 projekty z danego segmentu, pamiętając, że czołowi gracze dają większe bezpieczeństwo, za to mniejsi – większy potencjał zysku.
Metoda nr 2 – wybieramy duże i średnie altcoiny
Bierzemy na warsztat Top 100 krypto, ewentualnie z pominięciem pierwszych dziesięciu projektów (są za duże na spektakularne wzrosty). Wersja dla leniwych – możemy ograniczyć się do Top 50. Zapoznajemy się, co który projekt oferuje, jakie ma ostatnie dokonania, a jakie zamierzenia. Szczególną uwagę zwracamy na gamechangerów, mogących zrewolucjonizować swoją branżę.
Wstępnie wybieramy 10 potencjalnie interesujących nas przedsięwzięć. Następnie sprawdzamy ich tokenomię i odrzucamy te, które mają dużą podaż oczekującą wejścia na rynek. Pozostałe kupujemy i zapominamy o nich na przeciąg mniej więcej roku. Ewentualnie sprzedajemy część po wzrostach, aby odebrać wkład początkowy.
Metoda nr 3 – tworzymy infrastrukturę
Badamy rynek i wybieramy możliwie nowe, szybko rosnące protokoły pozwalające na dołączenie do sieci każdemu. Mimo obecnej dekoniutury badamy zarówno projekty Proof of Work (sprawdź też artykuł o kopaniu kryptowalut) jak i Proof of Stake (czytamy o stakowaniu oraz dochodzie pasywnym z krypto). Nie zapominamy o innych protokołach, jak np. Proof of Space Time (patrz SpaceMesh).
Szczegółowo sprawdzamy potencjalny zwrot, niezbędne koszta, stopień ryzyka (audyty). Przeglądamy Reddita, Google i YouTube szukając relacji osób, które już prowadzą węzeł danej sieci. Wchodzimy wyłącznie w projekty, które wyszły już z fazy prenatalnej (kapitalizacja większa niż 5-10 milionów $). Wybieramy projekt możliwie mało energochłonny oraz względnie łatwy do dołączenia i stawiamy węzeł.
Ta droga nie jest łatwa, jednak niezależnie od potencjalnego zysku, zdobędziemy bezcenne doświadczenie.
Inne metody
- lokujemy swoje środki na DeFi, zasilając pule płynności DEX (Uniswap) lub serwisy pożyczkowe (Aave),
- scalping kryptowalut, jeśli pozwala na to nasza konstrukcja psychiczna oraz spora ilość wolnego czasu,
- specjalizacja i zdobycie doświadczenia w monetach opartych o dowody wiedzy zerowej (MINA, LRC, DUSK, IMX).
Jeśli chcesz zainwestować w krypto, trend is your friend. Wystarczy spojrzeć: w latach 2020-21 cena tokena COMP (DeFi) wzrosła x10, w 2021 r. Axie (P2E) dało zarobić x30, w mocno spadkowym roku 2022 GMX (derywaty) podwoił swoją wartość, zaś szał AI z początków 2023 r. dał zyski nawet x10.
Jak zainwestować w krypto 100 tysięcy złotych?
Mniejszą część kapitału inwestujemy na sposoby opisane w dwóch poprzednich punktów, dla reszty znajdujemy odpowiadające nam zastosowanie.
Metoda nr 1 – HODL pewniaków
50% naszych środków zamieniamy na BTC, 25% na Ethereum, pozostałe 25% na 2-3 projekty z Top 20 krypto. Po kupnie zapominamy o naszej inwestycji co najmniej do czasu następnego halvingu (kwiecień-maj 2024 r.). Wtedy wzrosty powinny zacząć się na poważnie, należy więc powoli zacząć zmniejszać naszą pozycję. Koniecznie przeczytaj nasz artykuł o halvingu, aby poznać dotychczasowe zwroty oraz określić najlepszy moment sprzedaży.
Metoda nr 2 – ETFy, fundusze indeksowe i zamknięte
Zalecane zwłaszcza osobom, które słabo czują rynek kryptowalut. Zamiast ręcznego wybierania tokenów i kupowania ich na DeFi lub CeFi , wybieramy fundusz lub cały koszyk monet. W ten sposób nie musimy bawić się z obsługą portfela krypto, obawiać scamu na DeFi czy zablokowania naszych monet na giełdzie. Fundusz zrobi za nas całą robotę, co prawda kasując za obsługę prowizję w wysokości powiedzmy 1% rocznie.
Uwaga: krytycznie ważne jest wybranie wiarygodnego funduszu z nieskazitelną historią! Proshares czy VanEck nie powinny nas zawieść, Grayscale czy Microstrategy to ciut bardziej ryzykowny zakład, choć nadal w granicach rozsądku. Zadbajmy jednak o dywersyfikację, a jeśli to możliwe – również o ubezpieczenie naszych krypto aktywów.
Metoda nr 3 – arbitraż
Jeśli mamy spore środki oraz dużo czasu, arbitraż na rynku krypto może okazać się całkiem przyjemnym sposobem pomnażania naszych kryptowalut. Przypomnijmy, że polega ona na prawie jednoczesnym zakupie i sprzedaży kryptowalut, by wykorzystać niewielkie różnice w cenie monet na różnych parkietach.
Plusem arbitrażu jest relatywnie niewielkie ryzyko, minusem – spora pracochłonność (chyba że użyjemy botów) oraz niewielki zysk z pojedynczej transakcji. Przeciętna może nam przynieść ok. 0,5-1%. Niby niewiele, ale powiedzmy to koledze, który na oszczędnościach w banku zarabia 6% rocznie. 😉
Inne metody
- użycie agregatora zysków w rodzaju Yearn.Finance lub Convex,
- ostrożne inwestowanie w licencjonowane NFT poważnych firm (np. Nike, NBA Top Shot),
- kupno projektów „blockchain for business” (QUANT, XDC, EWT).
Jeśli masz zacięcie programisty, zyski z arbitrażu możesz zwiększyć na dwa sposoby. Pierwszym jest użycie botów, co zwolni Cię z siedzenia non stop przed ekranem. Drugim – użycie pożyczek flash, które mogą zwiększyć Twój kapitał na chwilę o miliony dolarów.
Zwiększanie szans
Każdą pracę możemy wykonać dobrze lub źle, także, jeśli ta pracą jest inwestowanie naszych własnych pieniędzy. Aby zwiększyć szansę sukcesu, warto połączyć ze sobą kilka metod oceny projektu.
- Analiza fundamentalna. Oceniamy sensowność projektu, jego potencjalną popularność oraz planowane przychody. Sprawdzamy kompetencje twórców, doradców i teamu oraz jakość partnerów. Rzucamy okiem na whitepaper, roadmap i tokenomikę. Generalnie robimy DYOR, im bardziej szczegółowy, tym lepiej.
- Analiza techniczna. Oceniamy wykres notowań tokena projektu. Sprawdzamy, jak radzi sobie w różnych skalach czasowych (1h, 4h, 1d, 1w). Określamy trend, poziomy oporu i wsparcia, RSI oraz MACD – to powinno wystarczyć na początek, żeby wiedzieć, gdzie jesteśmy.
- Analiza popularności. Badamy, jak bardzo projekt jest znany w świecie socjalmediów. Twitter, Telegram, Discord, YouTube, Reddit. Sprawdzamy też ilu użytkowników obserwuje projekt w takich serwisach jak Coingecko czy Coinmarketcap.
- Aktywność deweloperska. Jeśli projekt nie jest prostym tokenem pozbawionym użyteczności, jego deweloperzy powinni mieć pełne ręce roboty. Serwisy takie jak CryptoMiso pokażą nam, jak wielu programistów rozwija projekt i ile zmian ostatnio wprowadzili.
- Parametry rynkowe. Ile wynosi kapitalizacja projektu (MC), ile średni dzienny obrót (V24). W jakim stosunku pozostają te liczby? Ile wynosiły najwyższe (ATH) i najniższe notowania (ATL) i jak daleko od nich jesteśmy? Ile jest portfeli i jak wiele monet kontrolują te z Top 10 i Top 100 posiadaczy?
- Nastroje na rynku. Utrzymująca się dominacja Bitcoina może wskazywać, że jeszcze za wcześnie na inwestycję w altcoiny. Podobnie odczyty Fear&Greed oraz Crypto Volatility Index (CVI) pozwolą nam lepiej dobrać moment zakupu lub sprzedaży.
- Uśrednianie. Do tej pory rozważaliśmy jednorazowy zakup monet za daną sumę, czasem warto jednak rozłożyć to na kilka rat. Dobrze powinna sprawdzić się zwłaszcza strategia DCA (Dolar Cost Average).
Liczba parametrów i wskaźników do zbadania jest niemal nieograniczona, jednak te wymienione powyżej powinny wystarczająco dobrze określić, jakie szanse rozwoju ma dany projekt.
Inwestowanie jest jak odrabianie lekcji – można to zrobić ma łapu-capu, można też podejść do tematu z należytą starannością, niezależnie od zaangażowanej kwoty. O ile jednak w szkole grozi nam co najwyżej jedynka, źle odrobiona lekcja inwestowania kosztować nas może ogromne pieniądze i sporo czasu.
FAQ2 – Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Ile trzeba zainwestować w kryptowaluty?
Nie ma dolnej ani górnej granicy. W krypto możesz zainwestować 100 zł, 10 000 zł, 100 tys. zł a nawet 10 milionów. W przypadku niskich kwot trzeba jedynie uważać na opłaty transakcyjne przy przenoszeniu tokenów ERC-20.
Jak i gdzie zacząć inwestować w krypto?
Zacząć przede wszystkim od edukacji i skonfigurowania portfela. Pierwsze zakupy warto wykonać na giełdach typu Binance czy Kucoin, na DeFi przyjdzie czas później.
Czy warto inwestować małe kwoty w kryptowaluty?
Zdecydowanie tak, najlepiej uczyć się na niewielkich kwotach. Uwaga jedynie na opłaty za transfer tokenów ekosystemu Ethereum – pojedyncza transakcja może kosztować 5-10 $, w zależności od warunków na rynku
Oferowane instrumenty finansowe są ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.